Trening bikini to idealny pomysł na aktywność fizyczną zarówno przed jak i w trakcie wakacji. Przed przygotowujemy swoje ciało na wakacje, na częste chodzenie w kostiumie kąpielowym. W trakcie utrzymujemy formę i aktywnie spędzamy czas na plaży.
Intensywne treningi wcale nie muszą być aż tak intensywne. Trening aerobowy, siłowy czy cardio czasem warto zastąpić Pilatesem czy jogą. Dlaczego? Przede wszystkim czasem trudno zmobilizować się w upał do wzmożonej aktywności fizycznej. Wtedy delikatne ćwiczenia rozciągające są jak znalazł. Ponadto uelastycznienie mięśni, poprawa jędrności skóry, którą dają nam sporty typu Pilates także jest pożądana. Nasza skóra będzie pięknie prezentować się na plaży.
Przede wszystkim szczerze odpowiedz sobie na jedno pytanie – czy przed sezonem bikini, przez cały rok regularnie uprawiasz sporty? Czy raczej jesteś typem kanapowca, który budzi się z zimowego snu tuż przed nadejściem kalendarzowego lata i orientuje się, że chciałby nieco inaczej prezentować się na plaży?
Jeśli twierdząco odpowiedziałaś na pierwsze pytanie, czyli przez cały rok dzielnie trenujesz kilka razy w tygodni, sezon bikini cię nie zaskoczy. Możesz ewentualnie przed urlopem zwiększyć nieco intensywność treningów. Dzięki temu spalisz te dodatkowo kalorie, na które się skusiłaś podczas letniego grilla u znajomych czy dodatkową porcję lodów, którą zjadłaś na randce z chłopakiem.
A jeżeli jesteś typem kanapowca i do fitness klubów nigdy ci nie po drodze, musisz nieco poważniej podejść do treningu bikini. Od czego zacząć? Najlepiej od treningu siłowego. To zdecydowanie najszybszy sposób na pozbycie się zbędnych kilogramów i zmniejszenie cellulitu. Jeśli połączysz trening siłowy z cardio - efekt masz murowany. Do tego godzina Pilatesu w tygodniu i twoje ciało będzie równomiernie wyrzeźbione, uelastycznione i po prostu gotowe na sezon bikini. Poniżej przedstawiamy zalety poszczególnych treningów.
Porządny wycisk na siłowni daje naprawdę olbrzymie korzyści. Tracimy kilogramy, obwód w pasie czy biodrach zmniejsza się bardzo szybki, a my mamy coraz większą satysfakcję z treningów. Niestety wśród kobiet trening siłowy nie cieszy się szczególną popularnością. A to błąd. Dzieje się tak głównie dlatego, że panie nie chcą mieć atletycznej sylwetki, którą widują u stałych bywalców siłowni. Trening bikini naprawdę nie musi prowadzić do takich efektów. Nie musisz ćwiczyć z wielkimi ciężarami, na początek wystarczą hantle o ciężarze 0,5 czy 1 kg.
Cardio bardzo szybko spala tłuszczyk. I to równomiernie z całego ciała. Najlepiej więc do godzinnego treningu siłowego dołożyć trening cardio. Dla przykładu, w poniedziałek wylewasz siódme poty na siłowni, w środę stawiasz na cardio. Co zalicza się do tego rodzaju ćwiczeń? Świetnie sprawdza się tu bieganie, jazda na rolkach, ćwiczenia na orbitreku, pływanie, wioślarz. Do wyboru, do koloru!
Jeśli w poniedziałek spędzasz czas na siłowni, w środę biegasz, to w piątek koniecznie idź na zajęcia rozluźniające i rozciągające. Sprawdzi się tu stretching, Pilates, joga. To doskonały sposób na wysmuklenie mięśni, które systematycznie rozciągamy podczas aktywności fizycznej. Dzięki takiemu treningowi twoje ciało w bikini zyska wiele. Mięśnie będą wyraźnie smuklejsze, bardziej napięte. Skóra stanie się elastyczna i po prostu jędrniejsza.
Po każdym z wymienionych treningów - treningu siłowym, cardio i rozciągającym - warto chwilę świadomie pooddychać. Brzmi śmiesznie? Przecież oddychamy cały czas. Rzadko jednak robimy to prawidłowo. Na początek połóż dłoń na klatce piersiowej, drugą ułóż kilka centymetrów pod mostkiem. Jeśli porusza się tylko górna ręka, to znak, że niewiele wiesz o prawidłowym oddychaniu.
Warto więc zapoznać się z prawidłowymi technikami oddechu. Pomoże to rozluźnić ciało po treningu i właściwie się odprężyć.