Anna Lewandowska mocno promuje swoją aplikację Diet&Training by Ann. Niektórzy mogliby jej zarzucić, że tylko ją promuje, ale jej efekty są naprawdę najlepszym dowodem na to, że te treningi po prostu działają. Wystarczy spojrzeć tylko na jej pośladki!
Trenerka nawet w weekend nie zapomina o "chwili dla siebie". Dla każdego wygląda to inaczej, dla Lewandowskiej to po prostu zamknięcie się w sali treningowej i trening. Oczywiście, jeżeli obserwujecie ją na Instagramie, to mogliście zauważyć, że niedzielny poranek Anna Lewandowska zaczęła od spaceru z Klarą, a dopiero potem dała sobie niezły wycisk.
Lewandowska w niedzielne popołudnie postawiła na mocny interwał. Trening zaczęła od 6 km na bieżni, ale prawdopodobnie była to dla niej dopiero rozgrzewka. Później trenerka rzuciła sobie challenge. Lewandowska do treningu wybrała trzy ćwiczenia, które wykonywała przez 30 sekund. W tym wyzwaniu chodzi o to, by przez ten czas wykonać maksymalną ilość powtórzeń. Całość Ania powtórzyła w czterech seriach.
Wyzwanie Anny Lewandowskiej
1. Squat z wyrzutem piłki lekarskiej do góry
2. Pompki na steperze
3. Russian Twist z piłką lekarską
Czas pracy: 30 sekund
Ilość serii: 4
Ilość powtórzeń: jak najwięcej
Mina Anny Lewandowskiej świadczyć może o tym, że nie było lekko.
Anna Lewandowska postanowiła sama sobie rzucić wyzwanie i tak jak wspomniała na Instagramie za miesiąc sprawdzić, jak jej pójdzie z treningiem opisanym wyżej. Choć z pozoru ćwiczenia wydają się proste, miłe i przyjemne, to rzeczywiście wykonywanie ich w jak największej liczbie powtórzeń może być naprawdę męczące.
Trening, który proponuje trenerka, z pewnością jest dobrym spalaczem tkanki tłuszczowej, ale również znakomicie wzmacnia i rzeźbi całe ciało. Lewandowska dobrała tak ćwiczenia, by w każdym angażować inną partię mięśni. W przysiadach angażujemy mocno nogi i pośladki, w pompkach ręce, klatkę piersiową i plecy, a w russian twist brzuch. Oczywiście wszystkie te ćwiczenia poza głównymi partiami angażują także inne.
Spróbujecie zrobić to, co Anna Lewandowska?