Zamknięcie siłowni i innych miejsc, w których odbywały się treningi różnych dyscyplin sportowych praktycznie uniemożliwiło pracę kilkudziesięciu tysięcy trenerów personalnych. Branża fitness każdego dnia ponosi olbrzymie straty w niemal każdym aspekcie swojej działalności. W swoim materiale wideo Krychowiak zapowiedział, że w aplikacji Podioom, której jest współwłaścicielem, pojawią się niebawem nowe funkcje umożliwiające treningi personalne bez wychodzenia z domu.
Rzeczywiście na dniach wzbogacimy aplikacje o funkcje wspomniane przez Grzegorza. Jesteśmy po kilku testowych treningach i mimo obciążeń związanych z siecią oraz przesyłaniem danych przebiegły one płynnie. Mamy nadzieję, że połączenie zdalnie osób trenujących oraz trenerów personalnych wszystkim wyjdzie na dobre i pozwoli przetrwać epidemię. W ramach promocji nowych funkcji Podioom zamierzamy współpracować z wybranymi trenerami personalnymi na czele z Jackiem Gadzinowskim, czyli naszym ambasadorem
- wyjaśnia Bartłomiej Świercz, prezes i współtwórca Podioom.
Jest to niewątpliwie bardzo dobra wiadomość dla każdej osoby, która dba o swoje ciało oraz kondycję. Jednak jest to jeszcze lepsza informacja dla trenerów personalnych, którzy niecierpliwie czekają końca epidemii i powrotu do swoich klientów na siłownie. Dzięki aplikacji mają szansę na podtrzymanie kontaktów oraz treningów rozpoczętych jeszcze przed epidemią koronawirusa. Jesteśmy bardzo ciekawi jak zdalne treningi przyjmą się w branży fitness i czy w przyszłości, już po zakończeniu epidemii, nie zagoszczą na stałe jako forma aktywności fizycznej.