Skąd takie wnioski? Z badania przeprowadzonego przez Kennetha WrightaJr., kierownika Laboratorium Snu na Uniwersytecie Kolorado w Boulder. Badanie objęło grupę 36 osób - młodych, zdrowych kobiet i mężczyzn, których podzielono na trzy grupy i badano przez 10 dni. Osoby przypisane do pierwszej grupy spały dziewięć godzin każdej nocy, te z drugiej grupy zaledwie przez pięć godzin przez cały czas trwania badania, a pozostali od poniedziałku do piątku spali również przez pięć godzin, ale w weekend mogli spać tak długo, jak chcieli. Naukowcy przeprowadzający badanie, zauważyli wzrost masy ciała u osób z obu grup, które spały po pięć godzin. Kobiety przytyły średnio o 1 proc, a mężczyźni, którzy w weekend spali dłużej - 3 proc.
Niewłaściwa (a konkretnie: niewystarczająca) ilość snu zaburza poziom leptyny - hormonu odgrywającego ważną rolę w regulacji gospodarki energetycznej organizmu i odpowiedzialnego za hamowanie uczucia głodu. Kiedy poziom leptyny jest w naszym organizmie zbyt niski, mamy tendencje do objadania się, a to jak wiadomo skutkuje przybieraniem na wadze. Poza tym niewłaściwy poziom leptyny powoduje problemy z regulacją odpowiedniego poziomu cukru we krwi.