Projekt ciało" na myfitness.gazeta.pl to cykl poświęcony zdrowemu odżywianiu i aktywności fizycznej. Co tydzień we wtorek znajdziecie nowe materiały.
Bez względu na to, przed jaką chorobą chcecie się uchronić, warto na co dzień wdrożyć kilka naturalnych metod podnoszenia odporności. W końcu lepiej zapobiegać niż leczyć! Nie martwcie się, nie zamierzam radzić wam, żebyście smarowali się smalcem z gęsiego tłuszczu, bo na ten temat nie mam zielonego pojęcia, ale sama od dawna wspieram swój organizm kilkoma trikami, dzięki którym sezon jesienno-zimowy potrafię przebrnąć bez żadnego przeziębienia. Mam nadzieję, że i tym razem tak zostanie, a przy okazji i wam się uda.
Po pierwsze - dieta
Nie powinien być dla nikogo tajemnicą fakt, że dieta ma ogromny wpływ na odporność. Wszystko dlatego, że powstaje ona w jelitach.
Wzmocnienie fizycznej bariery polega przede wszystkim na zadbaniu o stan zdrowia jelit. Utrzymanie układu pokarmowego w równowadze jest szalenie istotnym czynnikiem wpływającym na naszą odporność. Przede wszystkim powinniśmy zadbać o florę bakteryjną poprzez unikanie picia alkoholu, odpowiednią podaż błonnika oraz regularne jedzenie naturalnych źródeł probiotyków - pisze Viola Urban, dietetyk, na stronie kulinaria.trojmiasto.pl.
Sięgając po "śmieciowe" jedzenie, osłabiamy organizm. Przede wszystkim nie dostarczamy mu niezbędnych mikroelementów i witamin, dzięki którym jest silny, a żadne wirusy nie są mu straszne. Jeśli więc zazwyczaj nie zastanawiacie się nad tym, co ląduje na waszych talerzach, warto to teraz zmienić i wprowadzić do codziennego menu więcej warzyw i owoców, zwłaszcza antyoksydantów. Szukajcie też kwasu askorbinowego, czyli witaminy C, w potrawach. Najwięcej znajduje się go w świeżej papryce, natce pietruszki, malinach, żurawinie, truskawkach, cytrusach, brukselce, kapuście, kalarepie, jarmużu.
Obecny okres nie jest również dobrym momentem na odchudzanie. Ja wiem, że lato już niedługo i wszyscy nagle "robią formę życia", ale ograniczanie liczby kalorii, rezygnowanie z posiłków nie jest dobrym pomysłem i nie wpływa korzystnie na odporność. Osłabiony organizm, pozbawiony "paliwa" może natychmiast złapać wszystkie infekcje.
Po drugie - sen
To niby banalne, ale jednak często zaniedbywane kwestia. Wielu ludzi ogranicza sen do minimum, przeznaczając ten czas na pracę lub rozrywki. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę, jak fatalny ma to wpływ na ich odporność. Szczerze przyznam, że sen jest moją piętą achillesową. Mam problem, by codziennie chodzić spać przed 22 i poświęcać na sen co najmniej 7 lub 8 godzin. Niestety, bez tego bardzo trudno jest zadbać o odporność organizmu.
Niedobór snu powoduje bowiem masę negatywnych skutków ubocznych, a jednym z nich jest upośledzenie układu immunologicznego, który jest odpowiedzialny za ochronę naszego zdrowia. Jak pisze Maciej Kowalski, dietetyk i trener, na swoim blogu, niedobór snu powoduje:
zaburzenia w ilości leukocytów, upośledza odpowiedź komórkową limfocytów (komórek odpowiedzialnych za walkę z chorobotwórczymi drobnoustrojami),
ograniczenie działania komórek NK - natural killer (odpowiedzialnych za niszczenie wirusów i komórek nowotworowych) oraz czynność limfocytów T i monocytów,
wzrost aktywności makrofagów – komórek, których zadaniem jest m.in. stymulacja unaczynienia tkanek, co może być korzystne dla wzrostu nowotworów;
wzrost stężenia cytokin prozapalnych – to właśnie te substancje odpowiedzialne są za powstawanie stanów zapalnych w naszym organizmie;
podwyższenie poziomu kortyzolu – hormonu stresu obniżającego m.in produkcję leukocytów w grasicy ograniczając tym samym mechanizmy obronne naszego ciała. Wysoki poziom kortyzolu ma również negatywny wpływ na odchudzanie,
obniżenie poziomu melatoniny – wymiata ona dosłownie wolne rodniki z komórek, osłabia procesy nowotworowe, wspomaga funkcjonowanie grasicy. Wraz z wiekiem poziom melatoniny w naszym organizmie obniża się co skutkuje m.in , zaburzeniem procesu snu
Dietetyk podkreśla również, że 7-8 godzin snu w ciągu doby to podstawa dla prawidłowego funkcjonowania organizmu oraz dla układu odpornościowego.
Powtarzający się regularnie niedobór snu, powoduje wzrost podatności organizmu na choroby i to zarówno te zakaźne, jak i nowotworowe. Tak więc jeśli często chorujesz, łapie cię przeziębienie, zadbaj o swój sen. Twój organizm z pewnością ci się odwdzięczy - pisze dietetyk
Moje ulubione sposoby na odporność
Poza wyżej wymienionymi sposobami na wzmocnienie odporności mam jeszcze kilka ulubionych. Najważniejsze jest dla mnie codziennie picie ziół, herbaty przeciwzapalnej, a także stosowanie przypraw, które mają świetny wpływ na układ odpornościowy.
Obecnie nie wyobrażam sobie dnia bez naparów z czystka. Być może nie każdy o nim słyszał, choć przez ostatnie lata zyskał popularność. Nie będę ukrywać, że już wiele razy uratował mnie w pierwszych etapach różnych przeziębień. Wystarczyło kilka naparów, żebym stanęła na nogi. Nic dziwnego, bo ma mnóstwo prozdrowotnych właściwości. Niedawno pisała o nich dietetyk, Aleksandra Zaczkiewicz.
Wzmacnia układ odpornościowy,
posiada właściwości antygrzybiczne i antybakteryjne,
neutralizuje wolne rodniki,
poprawia samopoczucie,
działa odmładzająco, przeciwzapalnie, przeciwwirusowo - pisze dietetyk
W mojej codziennej diecie nie może też zabraknąć kurkumy, imbiru, chili, czyli przypraw, które niwelują stany zapalny w organizmie, a tym samym podnoszą jego odporność. Ten miks przypraw potrafię dosypać sobie np. do naparu z czystka, herbaty zielonej lub dodaję do zup. Dlaczego?
Kurkumina jest jednym z najsilniejszych związków przeciwutleniających o działaniu przeciwzapalnym, przeciwwirusowym, przeciwbakteryjnym, i oczyszczającym. Aby zwiększyć przyswajalność kurkuminy przez organizm, najlepiej jest przyjmować ją razem z czarnym pieprzem oraz w obecności tłuszczu - czytam na stronie zdrowie.wprost.pl.
Podobne właściwości ma również imbir, więc w połączeniu z kurkumą stanowi prawdziwą bombę na infekcje.
Oczywiście nie zapominam też o kiszonkach, które mają doskonały wpływ na florę bakteryjną w jelitach i tym samym poprawią odporność. Mówiła już o tym Justyna Mizera, współprowadząca programu "Zdrowo dla odmiany" w Food Network, dietetyk sportowy i autorka wielu książek, w wywiadzie, który przeprowadziłam dla serwisu myfitness.gazeta.pl. Całość przeczytacie TUTAJ.
Dobrym pomysłem oprócz kiszonek są też zupy rozgrzewające. Te pierwsze wspomagają florę bakteryjną, a tym samym odporność. Warto też zbadać poziom witaminy D i pomyśleć o suplementacji. Zimą nie bójmy się większej ilości kalorii z pełnych ziaren, np. z kaszy gryczanej czy komosy ryżowej. Dobrym pomysłem są dynia, bataty, papryka, a także orzechy i pestki, awokado, czyli zdrowe tłuszcze. Do tego wcześniej wspomniany czosnek lub syrop z malin, czystek, pigwa i mamy wsparcie odporności - mówiła Justyna Mizera
Oczywiście nie gwarantuję, że moje naturalne metody na odporność organizmu pomogą każdemu. Nasze organizmu różnią się między sobą, a do tego na podatność na choroby wpływ ma mnóstwo różnych czynników, łącznie z posiadanymi chorobami przewlekłymi. Musicie wiedzieć, że czasem metody naturalne nie wystarczą i konieczna jest ochrona w postaci medykamentów.
