BootCamp, czyli wycisk w górach zamiast leżenia na plaży

Pobudka przed 6 rano, ponad godzina jogi, lekkie śniadanie i czas na 8 godzin marszobiegu po górach. Potem ćwiczenia na płaski brzuch i kolejna godzina jogi. Do tego dieta oczyszczająca, zero kawy, alkoholu, papierosów. Telefony komórkowe i laptopy zostają w domu i tak przez tydzień. Brzmi jak koszmar? Nie, pomysł na wakacje, które sprawią, że poczujesz się jak młody bóg.

Dołącz do nas na Facebooku

Czy można odzyskać równowagę poprzez morderczy trening połączony z dietą oczyszczającą? Czy ekstremalny wysiłek pozwoli szybciej się zregenerować niż w czasie leżenia brzuchem do góry na plaży? Osiem godzin marszobiegu po górach, joga dwa razy dziennie, ćwiczenia na płaski brzuch i reżim, jeśli chodzi o dzienne menu - brzmi jak koszmar? Okazuje się, że tydzień spędzony w takich warunkach, może wiele zmienić w naszym życiu. I to na lepsze!

BootCamp zamiast laby

Zacznijmy od nazwy: wywodzi się z terminologii militarnej i określa obozy kondycyjne. - Obozy radykalnej odnowy mają na celu wprowadzić uczestnika w trans fizycznej pracy nad sobą poprzez ogromną dawkę zróżnicowanej aktywności fizycznej serwowanej dzień w dzień, bezkompromisowo - mówi Barbara Olszewska, pomysłodawczyni i organizatorka pierwszego w Polsce BootCampu w górach "Daj sobie wycisk".

- Daj Sobie Wycisk to prawdopodobnie pierwszy w Polsce program odnowy tego typu. Łączy on reżim motywujący uczestników do 12-godzinnej aktywności codziennie z dietą oczyszczającą organizm i luksusowymi warunkami kameralnej i nastrojowej chaty górskiej, sprzyjającej wyciszeniu i kontemplacji. Paradoksalnie tydzień z tym programem przestraja psychikę, wyczula na piękno życia, oczyszcza organizm z toksyn, a duszę z negatywnych emocji.

- Nieraz w trakcie ciężkich ćwiczeń można poczuć, że coraz bliżej nam do medytacji. Przestajemy myśleć o wszystkim, wyłączamy się, liczy się tylko tu i teraz. A taki stan właśnie to cel medytacji - dodaje Olszewska. - Jeden z naszych uczestników podsumował pobyt na Daj Sobie Wycisk słowami: "Tydzień wyrzeczeń - zmiana na całe życie".

Inni wolą BootCamp

Zacznijmy od nazwy: wywodzi się z terminologii militarnej i określa obozy kondycyjne.

- Obozy radykalnej odnowy, mają na celu wprowadzić uczestnika w trans fizycznej pracy nad sobą poprzez ogromną dawkę zróżnicowanej aktywności fizycznej serwowanej dzień w dzień, bezkompromisowo - mówi Barbara Olszewska mówi Barbara Olszewska, pomysłodawczyni i organizatorka pierwszego w Polsce BootCampu w górach "Daj sobie wycisk".

Wczasy odchudzające - "Daj Sobie Wycisk" to prawdopodobnie pierwszy w Polsce program odnowy tego typu. Łączy on reżim motywujący uczestników do 12-godzinnej aktywności codziennie z dietą oczyszczającą organizm i luksusowymi warunkami kameralnej i nastrojowej chaty górskiej, sprzyjającej wyciszeniu i kontemplacji. Paradoksalnie tydzień z tym programem przestraja psychikę, wyczula na piękno życia, oczyszcza organizm z toksyn, a duszę z negatywnych emocji.

Nieraz w trakcie ciężkich ćwiczeń można poczuć, że coraz bliżej nam do medytacji. Przestajemy myśleć o wszystkim, wyłączamy się, liczy się tylko tu i teraz. A taki stan właśnie to cel medytacji - dodaje Olszewska. - Jeden z naszych uczestników podsumował pobyt na "Daj Sobie Wycisk" słowami: "Tydzień wyrzeczeń - zmiana na całe życie".

Lancz to zaledwie kilka suszonych owoców!

Przetestowane na własnej skórze

Barbara Olszewska przyznaje, że przez 15 lat pracowała w korporacji. - Wspaniali ludzie, bajeczne podróże, bardzo dobre warunki bytowe i finansowe. Żyć nie umierać - wspomina.

Po pracy biegła na zajęcia fitness, a potem wracała do domu, gdzie czekała na nią kochająca rodzina. Brzmi jak scenariusz tak piękny, że aż niemożliwy? Dla Barbary Olszewskiej nie brzmiał. Czegoś wciąż jej brakowało. - Potrzebowałam wyraźnego kopniaka, bodźca, który zmusi mnie do zmian. Postanowiłam wybrać się na samotne wakacje, aby mieć więcej czasu na rozmyślania o nowych wyzwaniach - opowiada.

Pierwszy strzał okazał się jednak niewypałem. Padło na SPA, które najzwyczajniej w świecie okazało się nudne. - Czy odpoczęłam? Na pewno. Ale nie otworzyło to żadnych klapek w mojej głowie. W czasie biegania po parku miałam ciekawsze przemyślenia, niż leżąc pod warstwą kremów i błota.

Dlatego następnym razem postanowiła wyjechać na obóz paramilitarny. - Wybrałam się na Majorkę, gdzie przez tydzień miałam poddawać się reżimowi ruchu i diety oczyszczającej. Bez komórki i komputera, bez codziennych obowiązków - nareszcie miałam czas dla siebie. A w dodatku robiłam przez tydzień to, co bardzo lubię - uprawiałam sport! Wreszcie ktoś przypilnował, że mogłam jeść tylko zdrowe produkty, jak się okazało, zbawienne dla mojej figury i samopoczucia. Paradoksalnie podczas tego morderczego tygodnia doświadczyłam ukojenia myśli i oczyściłam organizm oraz duszę. Wróciłam odmieniona, uspokojona i szczęśliwa. To było to! - mówi.

Marzenie wprowadzone w życie

wa lata później Barbara Olszewska odeszła z pracy. Postanowiła zaryzykować i wprowadzić na rynek formułę BootCamp pod nazwą "Daj Sobie Wycisk". Okazało się, że było warto.

- To było dość ryzykowne przedsięwzięcie. Miałam bardzo dobrą pozycję w świetnie prosperującej korporacji i zostawiłam to w imię wielkiej niewiadomej - mówi Barbara. Okazuje się jednak, że warto zaufać intuicji i robić to, w co naprawdę się wierzy.

- Natychmiast po pojawieniu się tematu na portalach internetowych i w wyszukiwarkach, ludzie zaczęli dzwonić i zapisywać się na turnusy. Wielu Polaków od dawna poszukiwało czegoś takiego, radykalnego sposobu zabrania się za siebie i miejsca, które im to ułatwi - wyjaśnia.

A właściwie to... o co chodzi?

- Moje obozy odbywają się w luksusowych chatach górskich, gdzie ludzie kochający aktywność, odnajdują siebie na nowo, odrywają się od zgiełku i codzienności, aby zadbać o ciało poprzez ostry, bezkompromisowy trening. Warto też zatroszczyć się o duszę, wyciszyć gonitwę myśli - mówi Olszewska.

Jak wygląda rozkład dnia?

- Nasz program to pobudka o 5:30, power joga, 7 godzin kondycyjnego marszu po szlakach górskich, ćwiczenia na płaski brzuch, masaże, ponownie joga i dieta oczyszczająca organizm. Dzień w dzień po 12 godzin ruchu i wycisku! Nie tolerujemy zachowań "gwiazdorskich", maruderzy są u nas stawiani do pionu, a wszyscy wyjeżdżają po tygodniu odmienieni i zafascynowani programem - wyjaśnia.

Gotowi, by podjąć wyzwanie? Szczegóły o Daj Sobie Wycisk znajdziecie na stronie: www.dajsobiewycisk.pl

Terminy:

17 - 23 czerwca 2012 turnusy deLuxe (Zakopane) BRAK MIEJSC! Zapisy na listę rezerwową

24 - 30 czerwca 2012 turnusy deLuxe (Zakopane) - ostatnie 4 miejsca! turnusy Basic (Kościelisko)

1 - 7 lipca 2012 turnusy deLuxe (Zakopane) turnusy Basic (Kościelisko)

8 -14 lipca 2012 turnusy deLuxe (Zakopane)

Ceny:

CENA ZAWIERA: WSZYSTKO (WŁASNY POKÓJ lub miejsce w dwójce z łazienką, PEŁNE WYŻYWIENIE: ŚNIADANIA, PRZEKĄSKI, OBIADY, KOLACJE, NAPOJE, JOGA, KONDYCYJNE WYPRAWY W GÓRY, ĆWICZENIA, MASAŻE). Zajęcia i zabiegi to program od świtu do wieczora, non-stop :-)

SweatLodge "de Luxe"

4500zł/osoba we własnym pokoju

3800zł/osoba w pokoju/apartamencie 2-osobowym (3550zł/osoba przy dwóch uczestnikach przyjeżdżających razem)

SweatLodge "Basic"

2900zł/osoba w pokoju 2-osobowym

SweatLodge "de Luxe" - luksusowa chata (Zakopane), pokoje 1-osobowe lub 2-osobowe, joga 2x dziennie, masaże klasyczne i egzotyczne, dieta wegetariańska "detox+energia", trening "płaski brzuch", marszo-biegi po szlakach Tatr, zajęcia relaksacyjne

SweatLodge "Basic" - skromniejszy standard zakwaterowania (Kościelisko), pokoje 2 i 3-osobowe, joga 1xdziennie, kuchnia nie-wegetariańska, ale na życzenie podamy dania bezmięsne (niskie IG, zasada nie-łączenia), masaże klasyczne/sportowe, marszo-biegi po szlakach Tatr.

Oba warianty programu DajSobieWycisk łączy radykalna aktywność fizyczna i zdrowa dieta. Joga-marszobiegi w górach - treningi "płaski brzuch" - masaże - dieta

Ceny dla grup i pobytów 2-tygodniowych ustalane indywidualnie na zapytanie. Dojazd własny.

Więcej o: