Dieta Boot Camp, czyli rozkaz: chudnij!

Lubisz konkretne plany działania i jasne wskazówki? Od razu bierzesz się do roboty, bez marudzenia i kombinowania? Oto dieta odchudzająca wprost dla ciebie stworzona!

Trend "militarny" w zdrowym stylu życia zapoczątkowały grupowe zajęcia fitness, gdzie instruktor wcielał się w rolę sierżanta obozu szkoleniowego marines - po to, by zmotywować swych podopiecznych do maksymalnego wysiłku. Kursanci zabierali się do pracy z marszu, bez specjalnych przygotowań, a wraz z konkretnym planem działania otrzymywali obietnicę, że gdy wykonają wszystko zgodnie z instrukcją, są praktycznie skazani na sukces. Na wstępie muszą jednak zawierzyć, że prowadzący zna się na rzeczy, a potem - podporządkować mu się bez zbędnych dyskusji.

Koncepcję boot camp przeniosła na grunt odżywiania popularna brytyjska dietetyczka Gillian McKeith , autorka artykułów prasowych i książek (m.in. "Jesteś tym, co jesz", Rebis) oraz gospodyni programów telewizyjnych poświęconych odchudzaniu. Korzystając ze swych 20-letnich doświadczeń, stworzyła ona program odchudzania rozpisany na 14 dni, którego głównym celem jest wypracowanie nowych nawyków żywieniowych służących przede wszystkim poprawie zdrowia - spadek wagi, choć gwarantowany, uzyskuje się niejako przy okazji. Został on wypracowany i dopracowany w ścisłej współpracy z klientami kliniki odchudzania prowadzonej przez Gillian McKeith. Zawiera go książka "Dieta Boot Camp" wydana niedawno przez Rebis (33,90 zł/280 str.).

Menu oferowane przez dietę Boot Camp nieprzypadkowo przypomina jadłospis charakterystyczny dla programów oczyszczających, celem jest bowiem "odwyk" od tego, co zwykle jada się na co dzień . Jego podstawą są warzywa, najlepiej surowe, są bowiem najzasobniejsze w cenne naturalne enzymy, które niszczy obróbka termiczna. Nie jest ona jednak zabroniona - przeciwnie: niektóre jarzyny po przetworzeniu zyskują dodatkowe walory odżywcze (np. pomidory po podgrzaniu staję się bogatsze w antyutleniacz likopen). Zalecane metody to, oprócz gotowania, duszenie oraz pieczenie na grillu elektrycznym (znacznie zdrowsze od tradycyjnego węglowego czy gazowego).

To, iż dieta Boot Camp wyklucza spożywanie produktów wysokoprzetworzonych, używek oraz cukru i soli oraz doradza jak najrzadsze smażenie na tłuszczu, nie wymaga komentarza. Zakaz dotyczy także nabiału i pszenicy - ze względu na częstą wśród ludzi nietolerancję cukru mlecznego laktozy oraz obecnego w ziarnach zbóż glutenu. Jednoznacznie zdrowe, bo będące źródłem cennego białka ryby i chude mięso jada się raz dziennie (po zakończeniu programu Gillian McKeith doradza jednak wprowadzenie jednego dnia bezmięsnego w tygodniu). Tłuszcz i węglowodany nie są wykluczone: przeciwnie - w menu ich źródłem są tłuste ryby, orzechy i pestki oraz awokado. Posiłki są tak skomponowane, by nie zawierały jednocześnie dużych dawek węglowodanów i białka - po to, by maksymalnie ułatwić trawienie, zwiększyć przyswajalność wszystkich składników odżywczych i uniknąć wzdęć.

Codzienne menu Boot Camp to 3 główne posiłki i 3 przekąski . Śniadanie to z reguły koktajl owocowy, lunch - sałatka, na późny obiad lub wczesną kolację jada się mięso lub rybę z warzywami. Pierwsza przegryzka to minidanie, druga - sok lub owoce, trzecią może być np. garść migdałów lub warzywa.

Korekta żywieniowych zwyczajów to nie jedyny cel metody opracowanej przez brytyjską dietetyczkę. Towarzyszyć jej powinna pozytywna zmiana w nastawieniu do siebie i swego ciała . Przepracowanie związanych z tym kompleksów i negatywnych emocji jest niezbędne, by efekt zmiany jadłospisu, czyli wyszczuplenie sylwetki, okazał się trwały.

Niezbędnym elementem programu jest zwiększenie aktywności fizycznej . Oznacza to 30 minut dowolnego fitnessu lub wydłużenie dotychczasowego treningu o 10 minut. Trzeba też jak najczęściej chodzić pieszo, a poza tym kłaść się spać przed godz. 23.

Na sukces, jaki obiecuje dieta Boot Camp, składa się cały zestaw różnych działań, z których najważniejsze można streścić tak:

1. Określ zwięźle swój cel i zapisz go w czasie teraźniejszym, np. "ważę mniej", "noszę ubrania w mniejszym rozmiarze", "czuję się lepiej". To zwiększa motywację i programuje mózg na działanie tu i teraz.

2. Śledź postępy oraz swe samopoczucie i pojawiające się emocje. Je również zapisuj - podobnie jak cel - we wspomnianym wyżej notatniku: jego schemat znajdziesz we wspomnianej wyżej książce. Zapiski te będą pełnić rolę twego dziennika odchudzania. Bądź wobec siebie szczery!

3. Oceń stan swego zdrowia - w tym celu skorzystaj z zawartego w książce testu. To pomoże ci ocenić, co w twym stylu życia wymaga naprawy. Odnotuj też swą wagę i obwody oraz rozmiar obecnie noszonych ubrań - porównasz je z tymi, które osiągniesz po zakończeniu programu.

4. Zrób listę zakupów niezbędnych do przygotowania posiłków, które wybierzesz spośród gotowych propozycji przygotowanych przez Gillian McKeith. Książka kucharska stanowi ok. 1/3 ww. publikacji i zawiera blisko 100 przepisów posiłków i przekąsek, łatwych do przygotowania i smakowitych.

5. Zrób przegląd lodówki i kuchennych szafek, i pozbądź się wszystkich niewskazanych produktów - ich miejsce zajmą wyłącznie te zdrowe. Ich listę również znajdziesz w książce.

6. Spisz wymówki , które do tej pory powstrzymywały cię przed zmianą stylu życia i odżywiania, np. "nie mam na to czasu", "zdrowa żywność jest za droga". Pod spodem zanotuj wszystkie argumenty, jakie tylko znajdziesz, przemawiające za tym, że te wymówki to naprawdę wymówki, a nie obiektywne i nieprzezwyciężalne przeszkody na drodze do celu, jaki przed sobą postawiłeś. To pozwoli ci wyłączyć wewnętrzny głos, skłaniający cię do powrotu do dawnych nawyków w myśleniu i działaniu.

7. Unikaj sabotażystów , czyli osób odbierających ci motywację do działania.

Dieta Boot Camp jest wprost stworzona dla osób, które na co dzień "źle się prowadzą", ale skłonne są to zmienić korzystając z jasnych wytycznych w stylu step by step. Nie przypadnie jednak do gustu indywidualistom oraz ludziom źle reagującym na dużą ilość tzw. surowizny - choć ten ostatni problem rozwiązać może sięgnięcie po odpowiedni suplement z apteki, zawierający deficytowe enzymy ułatwiające trawienie (odpowiedni preparat pomoże wybrać lekarz lub farmaceuta).

Dołącz do nas na Facebooku

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.