Zgodnie z zaleceniami dietetyków, każdego dnia powinniśmy spożywać pięć porcji warzyw i owoców. Coraz chętniej sięgamy więc po rozmaite sałatki i soki owocowo-warzywne, aby zapewnić naszemu organizmowi wszystkiego, czego ten potrzebuje, aby właściwie funkcjonować. Świeże warzywa i owoce są skarbnicą witamin i minerałów, zawierają dużo błonnika pokarmowego, który usprawnia pracę układu pokarmowego i jest sprzymierzeńcem wszystkich tych, którzy walczą z nadprogramowymi kilogramami. Warzywa i owoce coraz częściej goszczą także w naszym menu ze względu na wciąż rosnącą popularność diet wegetariańskiej i wegańskiej. Tymczasem okazuje się, że produkty te nie muszą być tak zdrowe, jak nam się wydaje.
Sięgając po świeży szpinak lub wiśnie, zapewne myślimy wyłącznie o tym, co dobrego ich obecność w naszej diecie przyniesie organizmowi. Nie myślimy o tym, że niektóre rodzaje warzyw lub owoców zawierają znacznie więcej pestycydów niż inne. Listę tych najbardziej zanieczyszczonymi opublikowała Amerykańska organizacja EWG (Environmental Working Group). Nazwała ją "Brudną dwunastką" i znalazły się na niej:
Na ostatnie, dodatkowe miejsce listy trafiła ostra papryka. W wyniku badań przeprowadzonych przez EWG, okazało się, że w 60 procentach próbek znajdował się tetrachlorotereftalan dimetylu (DCPA), czyli silny środek używany do walki z chwastami. W 2005 roku jego używanie zostało zakazane w USA, kilka lat później taki zakaz wprowadziła także Unia Europejska (można go używać wyłącznie przy uprawie ziemniaków, jarmużu, rzepy i bakłażanów).
Nie oznacza to jednak, że musimy całkowicie zrezygnować z warzyw i owoców wymienionych na liście EWG. Powinniśmy po prostu bardziej zwracać uwagę na to jakie i gdzie kupujemy. Najrozsądniej jest robić zakupy owocowo-warzywne u sprawdzonych, lokalnych dostawców, w niewielkich warzywniakach, na targach. Prawdopodobnie będą nieco droższe niż w supermarkecie, ale w tym przypadku warto wydać kilka złotych więcej. Dobrze jest także stawiać na owoce i warzywa w czasie sezonu na nie. Kupowanie w Polsce olbrzymich truskawek w intensywnym kolorze w środku zimy nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem, bo prawdopodobnie będą bez smaku, za to z całą masą pestycydów. I tak na przykład kapustę, kalarepę i fasolę najlepiej kupować w czerwcu, marchew i kalafiora latem i wczesną jesienią. Po jabłka i pomarańcze możemy sięgać przez cały rok.