szisza

tej sprawy. "Daily Mail" podaje, że jedno posiedzenie z sziszą równa się wypaleniu około 200 papierosów. Za to korzystanie z "gazu rozweselającego" było przyczyną 17 śmierci od 2006 roku. W zeszłym roku w Wielkiej Brytanii spróbowało go 460 tysięcy osób w wieku 16-24 lat. W przeszłości przyłapani zostali

Daily Mail. Skąd te dane? Typowy palacz przy okazji jednego papierosa zaciągnie się ok. 12 razy, przy czym każdy głęboki wdech wprowadza do płuc 0.5-0.6 litra dymu. Podczas godzinnej sesji z sziszą jesteśmy w stanie się zaciągnąć ok. 200 razy. Każdy "buch" jest może być mniej szkodliwy, bo wdychamy

spożywał alkohol, palił sziszę oraz grał w kręgle, co ponoć nie spodobało się władzom Atletico. Hiszpańskie media opisywały młodego Portugalczyka, jako "lekkomyślnego i dobrze bawiącego się imprezowicza".  Przypomnijmy, że Joao Felix przychodził do Atletico Madryt w 2019 roku z Benfiki Lizbona za prawie

Stegena.  To będzie problem Wojciecha Szczęsnego w Barcelonie? "Pewnie sobie sziszę czy papieroska popalał. Na siłowni to go raczej nie było" Były bramkarz Juventusu, Romy i Arsenalu ma rywalizować z Inakim Peną i z pewnością nie od razu wskoczy do bramki Barcy. O tym, co będzie musiał zrobić Wojciech

zostanie zapamiętany z tego, co prezentował w mediach społecznościowych. Gdy drużyna wracała z Dortmundu po porażce 4-8 z Borussią w Lidze Mistrzów, on udostępniał zdjęcia, na których pali sziszę, a na stole był alkohol, z czego bardzo niezadowolony był trener Jacek Magiera. Już po odejściu z Legii Langil

wolnym. W rozmowie z Interią  Michniewicz uchylił rąbka tajemnicy i opowiedział, jak drużyna spędziła ten czas.  Michniewicz relaksuje się w Katarze. Pali sziszę i korzysta z uroków Kataru. "Taki dzień był nam potrzebny" - W niedzielę po południu mieliśmy fajną kolację z piłkarzami i ich rodzinami

Schalke, został przyłapany w szisza barze, w którym towarzyszyło mu kilka osób. Podczas pandemii koronawirusa w Niemczech wyjścia do barów są zabronione. Piłkarz Schalke zapłaci 100 tys. euro! Wszystko za wyjście do baru w czasie pandemii koronawirusa Sprawa na samych przeprosinach

drużyny. Piłkarzowi Legii nie pomogło pochwalenie się w internecie umiejętnością palenia sziszy, a i zdjęcia z alkoholem nie przekonały trenera. Najlepsze chwile w karierze przeżywa Maciej Kot, który wygrał Letnią Grand Prix, a na początek sezonu zimowego wygrał kwalifikacje w Kuusamo. W konkursach poszło

rodem z Martyniki, który w Warszawie wsławił się jedynie paleniem sziszy i kontrowersyjnymi zdjęciami na Snapchacie, inkasował co miesiąc 80 tys. zł. Jeszcze więcej legioniści muszą płacić sprowadzonemu osiem miesięcy temu z Chin Danielowi Chimie Chukwu. 26-latek związał się z Legią trzyletnią umową

włodarzom ekipy z Dallas coraz bardziej przeszkadzało zamiłowanie Słoweńca do trunków czy sziszy. "Bez wątpienia ludzie, którzy byli świadkami ostatnich dni Luki w Dallas, nie byli zachwyceni jego profesjonalizmem. Nazywali go leniwym. W czterech ścianach czuł frustrację związaną z jego wagą. Rozmawiali o