Cieszymy się, że tak aktywnie z nami współdziałacie. Jeździcie na rolkach, biegacie, chodzicie na zajęcia fitness, siłownię, tańczycie na rurze i na parkiecie, gotujecie i wrzucacie swoje pomysły na zdrowe jedzenie na nasz profil na Facebooku. Oneginetatopa ostatnio podzieliła się nawet z nami pomysłami na domowe napoje izotoniczne:
Jak napiszę, że jest gorąco to nie będzie nic odkrywczego. Jest. Dziś na trening - robiłam rundki na Wyścigach (Mokotów) ustawiłam sobie pod drzewem bidon. Co okrążenie była "nagroda" bo było naprawdę duszno i nie fajnie, jeżeli chodzi o pogodę.
W lipcowym numerze Runner's World jest tekst "Zjedz wodę" - pomagałam przy jego pisaniu, polecając kilka napojów.
Najprostszy do domowy izotonik - ma tę przewagę nad tymi kupnymi, że nigdy nie odbija się chemią! Woda mineralna, miód, sok z limonki lub cytryny i szczypta soli. Pychota! Oczywiście, jak chcemy coś węglowodanowego to można poszukać w sklepie ale białkowy koktajl też można zrobić w domu - banan i mleko sojowe - super shake!
A co powiecie na świeżo wyciskany sok? Piję prze cały rok, mimo, że nie cierpię myć wyciskarki, przecierać przez sitko (tak, tak nie lubię fusów z grejpfruta). Tak - codziennie, bo wierzę w moc witamin! Taki sok powinno się pić rozcieńczony z wodą ale mi po prostu taki rozwodniony nie smakuje.
Do tego czasem piwo, ale tutaj jest kilka warunków - najlepiej lane tylko małe - takie 0,2l. Z napoi alkoholowych jeszcze (oprócz wina, które kocham oczywiście) cydr. Nawet już umiem tak fachowo od góry nalewać.
A jeszcze, może mało biegowo ale uwielbiam domową mrożoną herbatę.