Żeby mieć pięknie wyrzeźbione ciało, musimy postawić na aktywność i odpowiednią dietę - o tym wie każdy, kto dba o zdrowie i zgrabną sylwetkę. Jednak naukowcy wciąż nie mogą znaleźć bezpośredniego związku pomiędzy jednym, a drugim elementem.
Najnowsze badania przeprowadzone na Harwardzie pokazują, że Ci, którzy zmagają się z nadwagą, w pierwszej kolejności powinni postawić na wysiłek fizyczny, a dopiero później dołączyć do tego dietę - podaje Daily Mail.
Zespół prowadzony przez Miguela Alonso dokładnie przyjrzał się i przeanalizował dotychczasowe publikacje na temat walki z otyłością, żeby sprawdzić, czy istnieje związek pomiędzy aktywnością fizyczną a sposobem odżywiania.
Badania pokazują, że regularne uprawianie sportu podnosi wrażliwość na uczucie sytości, dzięki czemu aktywne osoby rzadziej się objadają. Odczuwają głód, ale w trakcie jedzenia szybciej czują się syte. Widać też wyraźną zależność pomiędzy aktywnym trybem życia a zmianami w mózgu. Osoby, które ćwiczą, mają inną strukturę mózgu.
Jedną z korzystnych różnic, jakie zostały dostrzeżone, jest pewna kontrola zachowań. Dzięki niej potrafimy sie powstrzymać przed tym, żeby zajrzeć do szafki po ciastka, czy skusić się na tort, który nam proponują w kawiarni do kawy.
Naukowcy przypominają, że jest to niezwykle cenna umiejętność w dzisiejszych czasach, kiedy z każdej strony jesteśmy atakowani reklamami wysokokalorycznego jedzenia, a fast food wyparł tradycyjny obiad.