Jennifer Aniston nie zawsze miała szczupłą figurę. Aktorka przyznaje, że kiedy miała 20 lat walczyła z nadprogramowych kilogramami. Kiedy Jennifer odkryła jogę, jej ciało całkowicie się zmieniło. Jennifer ćwiczy jogę z Mandy Ingber, nauczycielką jogi z wieloletnim doświadczeniem, autorką programu na dvd: Yogolosophy i trenerką takich gwiazd, jak Helen Hunt, Kate Beckinsale i Brook Shields.
Chcesz zacząć ćwiczyć jogę? "Powiedź nauczycielowi, że jesteś nowa, usiądź na końcu i obserwuj ćwiczących. Przetestuj przynajmniej 6 zajęć i zobacz, jak uczą różni nauczyciele" zaleca Mandy.
Sekret idealnego ciała Jennifer to ciężka praca i poświęcenie. Nic nie przychodzi samo. Dlatego aktorka ćwiczy codziennie. Czasem biega, czasem spotyka się z Mandy, która ćwiczy z Jennifer według swojej metody Yogolosophy. Jest to połączenie jogi, treningu kardio (głownie spinning) i ćwiczeń wzmacniających ciało (np. przysiadów, które według Jennifer świetnie działają na pośladki). Przed rolą (zwłaszcza, jeśli musi wystąpić w bikini) wydłuża czas swoich treningów.
Jak Mandy ocenia swoją ulubioną klientkę: "Sekret świetnej sylwetki Jennifer to zachowanie równowagi pomiędzy silnym ciałem, wyrzeźbionymi mięśniami i szczupłą sylwetką. Jennifer wygląda zjawiskowo, ale jest przy tym naturalna" mówi Mandy i dodaje: "Ona pracuje ciężko nad swoim ciałem, ale też ma czas na życie rodzinne i utrzymywanie kontaktów z przyjaciółmi."
Jennifer lubi jogę, nic więc dziwnego, że ćwiczyła też Budokon. Nazwa pochodzi od japońskich słów, które oznaczają "drogę mentalnego wojownika". Jest to połączenie jogi i sztuk walki, które według twórcy tego programu: Camerona Shayne ma przywrócić równowagę, nauczyć samoświadomości i zmienić wygląd ciała. Budokon to głównie intensywne ćwiczenia kardio.
Jennifer od lat jest wierna diecie Zone. To odpowiada jej filozofii utrzymywania równowagi w życiu. Dieta Zone została stworzona przez dietetyka, doktora Barry?ego Spearsa. Jej podstawa to utrzymanie równowagi w organizmie przez odpowiedni poziom insuliny we krwi.
Dieta Zone jest podobna do diety glikemicznej. W obu przypadkach unika się gwałtownego podnoszenia poziomu glukozy we krwi, który powoduje wyrzut insuliny, a tym samym wahania cukru. Według diety Zone zapobiec temu mają posiłki, które zawierają 40 procent węglowodanów, 30 procent białek i 30 procent tłuszczów. Przerwy między posiłkami nie powinny być długie, łączna liczba kalorii to 1700. Oczywiście należy unikać przetworzonej żywności, słodyczy, alkoholu i kofeiny.
Jennifer często jest posądzana o korzystanie z dziwnych, nie zawsze zdrowych diet. Jedną z nich była np. dieta słoiczkowa, która miała polegać na jedzeniu 14 słoiczków dla dzieci dziennie.
Takie spekulacje nie powinny dziwić, bo aktorka sama często przyznaje, że często, przed wystąpieniem w filmie czy przed wakacjami jej dieta polega głownie na jedzeniu warzyw, chudego mięsa i jarmużu. Ochotę na przekąski zaspokajała chipsami z jarmużu. Jarmuż to ulubione warzywo Jennifer. Aktorka pije także jarmużowy koktajl, który nazywa Wonder Smoothie z dodatkiem szpinaku, ogórka, selera i marchewek.