Robert Lewandowski kilka dni temu miał powód do świętowania. Po pierwsze Bayern Monachium został mistrzem Niemiec, a po drugie kapitan reprezentacji Polski po raz drugi z rzędu i po raz czwarty w karierze został królem strzelców niemieckiej Bundesligi. Na stadionie dopingowała go Anna Lewandowska z córką Klarą, ale największe świętowanie przyszło dopiero wieczorem.
Bayern Monachium wspólnie z rodzinami podczas imprezy "oblewali" swoje zwycięstwo. W pewnym momencie na scenie piłkarze na czele z Robertem Lewandowskim zaczęli tańczyć i śpiewać hit Macklemore "Can't hold us". Jeżeli jeszcze nie widzieliście tego wideo, to możecie je obejrzeć tutaj. Uwaga! To jest prawdziwy hit internetu.
Koniec sezonu zawsze dla piłkarzy oznacza jedno, znacznie więcej czasu dla najbliższych. Choć liga się skończyła, to jednak nie zapominajmy o tym, że nadal w grze pozostają mecze reprezentacyjne, a te zbliżają się wielkimi krokami. Już 7 czerwca Polska rozegra mecz z Macedonią, a 10 czerwca z Izraelem.
Nie dziwi więc fakt, że Robert Lewandowski chce teraz spędzać jak najwięcej czasu ze swoją córką Klarą. Do tego stopnia, że przez dziewczynkę nie może się ruszyć.
Pod uroczym zdjęciem Lewandowski napisał: -"Księżniczka tatusia. Nie mogę się ruszyć". Nie da się ukryć, że zdjęcie jest naprawdę słodkie, co również zauważyli obserwatorzy piłkarza.
To są najcudowniejsze chwile. Korzystać ile się da, bo potem się tylko tęskni za takimi momentami [...].
Najpiękniejszy widok dla kobiety.
Najcudowniejsze chwile, z których trzeba czerpać jak najwięcej, bo dzieciaki tak szybko dorastają.
- komentowali obserwatorzy Lewandowskiego.
Przypomnijmy, że Klara, choć jest nadal małą dziewczynką, to w tym roku 4 maja, skończyła dwa lata. Dziewczynka rośnie jak na drożdżach. Niedawno wspierała mamę, Annę Lewandowską na obozie w Dojo Stara Wieś.