Choć mogłoby się wydawać, że jako zawodowy sportowiec w jej życiu nie było żadnych potknięć, to historia Abbott pokazuje, że nawet najlepsi zmagają się z pewnymi problemami. Zacznijmy jednak od samego początku. W 2013 roku brała udział American Open w kategorii podnoszenia ciężarów. Na zawodach zrobiła podrzut 63 kg sztangą (sama waży 51 kg), odniosła 170-kilogramową sztangę, zrobiła przysiad ze 100 kg obciążeniem, a w martwym ciągu podniosła 115 kg.
Poza tym, że Abbott podnosiła ciężary, to była pierwszą kobietą, która dołączyła do jednej z załóg na wyścigach NASCAR. Warto dodać, że jest to największa organizacja wyścigowa w Stanach Zjednoczonych. Jak widać w swoim życiu Christmas robiła już różne rzeczy, ale nie możemy jednak zapomnieć o tym, że przez 4 lata służyła ona w Iraku. To właśnie tam poznała żołnierza, który pokazał jej crossfit, a ta dyscyplina odmieniła jej życie.
Christmas pracowała w Iraku i nie mogła przestać palić papierosów. W końcu, przy kolejnej próbie rzucenia, dołączyła aktywność - czyli crossfit, którego podstaw nauczył ją znajomy żołnierz. Od tamtej pory Abbott nie przestała ćwiczyć i nie sięgnęła już więcej po papierosa.
www.instagram.com/christmasabbottUwielbiam podnosić ciężary. Każdy może biegać, każdy potrafi trenować bez obciążeń, ale nie każdy jest silny. Zbudowanie siły wymaga poświęcenia, praktyki i dyscypliny. Nikt nie staje się silny od razu. Za każdym razem, kiedy ćwiczę, widzę, jaką drogę przebyłam i ile mi jeszcze zostało - powiedziała w jednym z wywiadów.
Jak możecie się domyślać osiągnięcie takiej sylwetki i takich wyników sportowych jest nie lada wyzwaniem. Swoją dietę Christmas opisuje w książce "Piekielnie twarda sztuka", której jest autorką. Pisze w niej, że godzinę przed treningiem zjada lekką przekąskę, a godzinę po treningu zbilansowany posiłek, np. nadziewane papryki. W ten sposób nigdy nie ma spadku energii i nie odczuwa głodu.
Dodatkowo Christmas jest fanką domowych posiłków, których nauczyła się od swojej mamy. Trenerka kupuje na targach warzywa, owoce, jajka i mięso, a potem przygotowuje z nich posiłki na kilka dni.
Dzięki swojej historii i wygranej z nałogiem w sieci Christmas zyskała ogromną popularność. na Instagramie obserwuje ją już prawie 700 tysięcy fanów.
Chcę, żeby moje ciało było przykładem dla innych kobiet. Powinny wiedzieć, że można być jednocześnie silną i kobiecą - mówi trenerka.
Jeżeli wydaje wam się, że mając tak wyrzeźbione ciało nie ma się kompleksów, to niestety jesteście w błędzie. Christmas mówi otwarcie o tym, że ma kompleksy. Nie lubi tego, że jej ramiona są bardzo szerokie, a nogi krótkie. Jednak nie skupia się na rozmyślaniu nad tym, co jej się nie podoba.
Christmas przyznaje, że negatywne komentarze w Internecie potrafią ją zaboleć. Ludzie często piszą, że jest zbyt muskularna, a jej klatka piersiowa jest płaska.
www.instagram.com/christmasabbottTemat uzależnień jest bardzo powszechny i nie każdy znajduje złoty środek, który pozwoli mu z nich wyjść. Christmas się udało, a to wszystko za sprawą crossfitu, który stał się jej sposobem na życie. Dzięki swojej umięśnionej sylwetce Abbott stała się pewniejsza siebie i nie boi się pokazywać teraz nawet nagiego ciała. Jej historia inspiruje inne kobiety, które również się z nią utożsamiają.