Mateusz Borkowski to jeden z tych instagramerów, których na popularnej platformie społecznościowej obserwuje wielu użytkowników. Komentator w programie "Googlebox. Przed telewizorem" zebrał już ponad 145 tysięcy obserwatorów. Borowski publikuje zdjęcia przede wszystkim ze swojego życia prywatnego, ale zdarzy mu się także podzielić kadrem z planu zdjęciowego. Ostatnio zrobiło się na jego profilu naprawdę gorąco - wszystko przez jedno, odważne zdjęcie!
Mateusz Borkowski przeszedł niesamowitą metamorfozę
Profil Borkowskiego zalała ostatnio fala komentarzy, a wszystko to za sprawą jednego, dość odważnego i kontrowersyjnego zdjęcia. Mężczyzna znajduje się na nim zupełnie nagi, a intymną część ciała zasłania jedynie kartką z napisem "Love haters". Co ma znaczyć to zdjęcie?
Ostatnio Borkowski przeszedł naprawdę imponującą metamorfozę, która jest efektem wielu miesięcy ciężkiej pracy. W krytycznym momencie swojego życia ważył aż 230 kilogramy. Big Boy, bo taki pseudonim nosi mężczyzna, postanowił zmienić swoje życie i zapoczątkował metamorfozę. Jej wynikami dzielił się z obserwującymi na swoim koncie na Instagramie, jednak dopiero ostatnie opublikowane zdjęcie wywołało największe zainteresowanie ze strony odbiorców.
Mateusz Bobrowski schudł aż 140 kilogramów i dzisiaj nie przypomina prawie wcale siebie sprzed metamorfozy! Już na początku lipca zasiadł na kanapie Dzień Dobry TVN chudszy o 133 kilogramy. Postęp jego zmian jest naprawdę imponujący. Mężczyzna nie przestaje jednak dokumentować efektów swoich starań, a jak widać, ostatnie jego zdjęcia wywołują lawinę reakcji.
Brawo Ty!
Podziwiam i cenię za wytrwałość
Brawo za odwagę
- komentują zachwyceni fani Borkowskiego.
Rzeczywiście, zmiana, jakiej dokonał w swoim wyglądzie mężczyzna robi wrażenie. Tak i podpis zdjęcia jest wiele mówiący.
"Love Haters ??????? Skóra w której żyje, z którą żyje i którą KOCHAM ??????? Pisz co chcesz bo możesz a u mnie i tak będzie: GOODLIFE FOREVER ??? - możemy przeczytać w opisie zdjęcia. Jak widać, mężczyzna jest odporny na negatywne komentarze i pozostaje dumny ze swojej metamorfozy. Brawo!
