Plastik jest wszędzie. Jak to możliwe, że trafia nawet do naszego żołądka?

Plastik otacza nas z każdej strony - kupujemy wodę w plastikowych butelkach, używamy plastikowych kubków i sztućców. Stanowi on nie tylko zagrożenie dla środowiska, ale także dla nas - konsumentów, gdyż każdego dnia ląduje na naszych talerzach i truje każdego z nas od wewnątrz.

JOGA w domu dla początkujących

W październiku 2018 roku, Europarlament przegłosował wprowadzenie ustawy zakazującej sprzedaży plastikowych przedmiotów jednorazowego użytku w Unii Europejskiej. Przewiduje ona, że sztućce, słomki, talerze czy patyczki do uszu znikną ze sklepów od 2021 roku. To dobra wiadomość i niezbędny krok w kierunku ratowania naszej planety oraz naszego zdrowia, gdyż obecnie produkty z tworzywa sztucznego stanowią aż 70 procent odpadów w morzach. 

Od wielu lat mówi się o tym, że wszelkie plastikowe opakowania, w których kupujemy napoje czy inne produkty spożywcze, nie są korzystne dla naszego organizmu. Substancje chemiczne użyte do wyprodukowania plastikowego opakowania pod wpływem działania światła słonecznego mogą przenikać do żywności. Ich negatywny wpływ na zdrowie nie jest zauważalny natychmiast, ale może uaktywnić się dopiero po wielu latach. Spożywanie skażonej żywności może prowadzić do poważnych zaburzeń układu pokarmowego, otyłości, a nawet do powstawania nowotworów.

Z wysypisk śmieci oraz oceanów wprost do naszego organizmu

Naukowcy z Uniwersytetu Wiedeńskiego przeprowadzili badanie, w którym dowiedli, że plastik ląduje nie tylko na wysypiskach i w morzach, lecz dociera także do naszego układu pokarmowego. Cząsteczki mikroplastiku można obecnie znaleźć w rybach, owocach morza, soli morskiej, piwie, a nawet miodzie i wodzie butelkowanej.

Naukowcy z Uniwersytetu Wiedeńskiego oraz austriackiej agencji ochrony środowiska Umweltbundesamt przebadali grupę ośmiu osób z różnych krajów (Austrii, Finlandii, Holandii, Japonii, Polski, Rosji, Wielkiej Brytanii i Włoch). Niestety okazało się, że każda z tych osób narażona była na szkodliwe działanie plastiku, poprzez spożywanie skażonej żywności oraz picie z plastikowych butelek. Znaleziono u nich aż dziewięć różnych tworzyw o średnicy od 50 do 500 mikrometrów, a w każdej z przebadanych próbek kału obecne były cząsteczki plastiku (20 cząstek na 10 gramów kału). 

Jest to pierwsze badanie tego rodzaju i potwierdza to, co od dawna podejrzewaliśmy - że tworzywa sztuczne ostatecznie docierają do ludzkiego jelita. Szczególne obawy dotyczą tego, co to oznacza dla nas, a zwłaszcza dla pacjentów z chorobami przewodu pokarmowego. Najmniejsze cząsteczki mikroplastiku są w stanie dostać się do krwiobiegu, układu limfatycznego, a nawet do wątroby. Teraz, kiedy mamy pierwszy dowód na mikrodrobiny wewnątrz organizmu, potrzebujemy dalszych badań, aby zrozumieć, co to oznacza dla ludzkiego zdrowia

- powiedział Philipp Schwabl, naukowiec z Uniwersytetu Medycznego w Wiedniu, który kierował badaniem.

Szacuje się, że dwa do pięciu procent wszystkich produkowanych tworzyw sztucznych trafia do mórz i oceanów, zabijając ponad milion morskich ptaków i sto tysięcy morskich ssaków. Ryby mylą śmieci z pokarmem, żółwie zjadają torebki foliowe myśląc że mają do czynienia z meduzami, a ptaki biorą fragmenty plastiku za ryby - właśnie w taki sposób plastik trafia do łańcucha pokarmowego i w konsekwencji trafia na nasze talerze.

Dlaczego ryby jedzą plastik? Rozkładając się w morskiej wodzie, plastik zaczyna pachnieć podobnie jak kryl (gatunek skorupiaka), który jest dla nich do tego stopnia atrakcyjny, że ryby są w stanie pokonać nawet spore odległości, by znaleźć się w jego pobliżu.

Już teraz Europejczycy produkują rocznie 58 milionów ton plastiku, 25 milionów plastikowych odpadów. Tylko 30 procent z nich trafia do recyklingu, pozostałe są palone lub lądują na wysypiskach śmieci. Na każdego z nas przypada 31 kilogramów plastiku rocznie. Tempo globalnej konsumpcji przeraża. Ta liczba wciąż rośnie, a skutki są widoczne gołym okiem - światowy ocean zamienia się w plastikową zupę. To nie tylko kwestia ochrony zwierząt, pamiętajmy, że ryby, do których brzuchów trafia plastik, lądują potem na naszych talerzach. Dosłownie - zaczynamy zjadać swoje śmieci i zapłacimy za to naszym zdrowiem

-  mówi Ewa Chodkiewicz z WWF Polska.

Chcesz zmienić świat, zacznij od siebie

Najwyższy czas zacząć działać, zanim naprawdę będzie za późno. Są kroki, które może podjąć każdy z nas na co dzień, żeby dbać o swoje zdrowie oraz planetę. Kiedy tylko masz możliwość, zamień auto na komunikację miejską lub rower, oszczędzaj, segreguj odpady i ogranicz do minimum generowanie odpadów plastikowych. Jak natomiast wybierać żywność, by minimalizować pochłanianie mikroplastiku i dbać o planetę? Jedz to, co powstało w sposób przyjazny dla środowiska i  produkowane jest lokalnie (ograniczenie emisji dwutlenku węgla podczas transportu), kupując ryby i owoce morza upewnij się, czy posiadają certyfikat MSC, który oznacza, że pochodzą one ze zrównoważonych łowisk lub wybieraj te gatunki, które otrzymały zielone światło (ich konsumpcja nie obciąża znacząco środowiska). Ogranicz także jedzenie mięsa, którego produkcja wiąże się z ogromną emisją dwutlenku węgla, co znacznie obciąża środowisko. Najbliższe lata to przełomowy czas dla naszej planety. Jesteśmy bardziej świadomi i zaczynamy rozumieć, że styl życia ma ogromny wpływ na otaczający nas świat. Drobne zmiany, który każdy może wprowadzić w życie, przyczynią się nie tylko do zachowania zdrowia, ale także poprawy warunków klimatycznych.

 
Więcej o:
Copyright © Agora SA