Czy jest coś przyjemniejszego niż joga na zewnątrz w lesie czy na plaży? Nic tak nie relaksuje, jak ćwiczenia rozciągające i odgłosy natury. Okazuje się, że nawet kiedy za oknem śnieg, również możemy ćwiczyć na świeżym powietrzu. Udowadnia to Vanessa, joginka z Kanady.
Dziewczyna nie boi się zimna i w ten sposób hartuje swoje ciało. Biorąc pod uwagę fakt, że niektórzy z przyjemnością morsują przy minusowej temperaturze, joga na śniegu wydaję się nie być aż tak ekstremalnym przeżyciem.
Co ciekawe autorka Instagrama @rootedinflowing wcale nie ma na sobie odzieży termicznej, tylko ubrania, które my zazwyczaj wybieramy na siłownię. Dziewczyna nie tylko pokazuje trudne asany na śniegu, ale również promuje ideę body positive. Choć nie ma rozmiaru 36, w ogóle się tym nie przejmuje, a rozstępy i cellulit pokazuje, zamiast zakrywać.
Dziewczyna ma fanów z całego świata, którzy dzielą jej podejście do życia. Wielu z nich, tak jak ona, również ćwiczy na śniegu. Przy tym grono obserwatorów joginki stale się powiększa, bo na Instagramie obserwuje ją już prawie 190 tysięcy fanów.
Może i wy wypróbujecie snowgi?