Regularnie uprawiany seks jest doskonałą aktywnością fizyczną, która jednocześnie wspaniale wpływa na nasz umysł. W trakcie minuty seksu spalamy od 30 do 70 kcal. Nie trudno się domyślić, że ta ilość zależy od pozycji i zaangażowania. Jakie inne korzyści dla naszego organizmu płyną z uprawiania seksu?
Treningi interwałowe poprawią jakość życia seksualnego!
Regularnie uprawiany seks zwiększa naszą tolerancję na ból, podnosi jego próg i pomaga się go pozbyć. Masz migrenę? Nie wzbraniaj się przed seksem! Endorfiny, czyli hormony szczęścia, wydzielane przez nasz organizm w trakcie orgazmu, działają jak naturalny środek przeciwbólowy. Jeśli masz napięciowy ból głowy, czyli taki związany ze stresem, czy przemęczeniem, długa, leniwa gra wstępna i sam seks pomogą się rozluźnić i w wielu przypadkach ból głowy mija. A przynajmniej znacznie słabnie.
Seks. Jak trening pomaga osiągnąć lepszy orgazm
Jak wiadomo seks poprawia nasz ogólny stan zdrowia, a zdrowi ludzie wyglądają lepiej i młodziej. W czasie uprawiania miłości, tak jak w trakcie sportu, nasze tętno znacznie się podnosi, krew szybciej krąży, dzięki czemu lepiej dotlenia i odżywia narządy wewnętrzne. Na regularnym seksie korzysta także nasza skóra - dzięki takiej aktywności, nasz organizm zwiększa produkcję hormonu młodości, czyli DHEA, który stymuluje produkcję kolagenu. Kolagen z kolei jest odpowiedzialny za utrzymanie jędrnej, elastycznej skóry bez zmarszczek. Tak więc, zamiast sięgać po krem przeciwzmarszczkowy, lepiej zaciągnąć partnera do sypialni.
12 sposobów na to, by lepiej wyglądać nago
Osoby, które regularnie uprawiają seks (przynajmniej raz w tygodniu), mają wyższy poziom przeciwciał immunoglobuliny A (IgA), które chronią organizm przed infekcjami. Wszystko dlatego, że ludzie, którzy są aktywni seksualnie, są jednocześnie narażeni na różnego rodzaju zakażenia przekazywane drogą płciową. Kiedy w ich organizmie pojawiają się obce antygeny, zwiększa się produkcja przeciwciał IgA, a te przy okazji chronią także przed przeziębieniem, grypą i innymi infekcjami.
Podczas seksu, w naszym organizmie podnosi się poziom oksytocyny, czyli hormonu, który m.in. warunkuje spokojny i długi sen, pomaga redukować stres. To właśnie oksytocyna jest odpowiedzialna za to, że mężczyźni po seksie często szybko zasypiają. W ich organizmie jest mniej oksytocyny niż u kobiet, dlatego są na nią bardziej wrażliwi.
Męskie spojrzenie na miłość i seks
Częstotliwość seksu bezpośrednio przekłada się na poziom stresu. Kobiety, które regularnie uprawiają seks, dużo rzadziej doświadczają wszelkich negatywnych emocji, dużo lepiej radzą sobie w sytuacjach stresowych, skuteczniej potrafią zapanować nad strachem. Znacznie rzadziej też zapadają też na depresje. Wszystko za sprawą wspomnianych wcześniej hormonów - oksytocyny i endorfin, których poziom wzrasta podczas seksu, a które są odpowiedzialne za dobre samopoczucie.