Zaburzenia odżywiania. Czy fitness może im sprzyjać?

Branża fitness może się zdawać osobom mniej wtajemniczonym fabryką szczęśliwych ludzi. Uśmiechnięte twarze, perfekcyjne sylwetki, pojemniki pełne ryżu i kolorowych warzyw, stylowe sportowe ciuchy. Można odnieść wrażenie, że Ci ludzie prowadzą idealny styl życia.

Na stres najważniejszy jest ruch

Czasami jednak rzeczywistość nieco różni od dobrze przefiltrowanej treści fejsbukowych profili. Zastanawialiście się kiedyś czy pasjonaci fitnessu miewają w związku swoim zaangażowaniem w rygorystyczną dietę i trening problemy natury psychicznej? Depresja, nieuzasadniony niepokój, złe relacje emocjonalne z jedzeniem prowadzące do zaburzeń odżywiania? Może się to części z nas wydawać nieprawdopodobne.

Zaburzeniach odżywiania wbrew pozorom, nie są rzadkością wśród osób związanych z branżą fitness

Czym są zaburzenia odżywiania? Sięgnijmy po definicję do Wikipedii: ,[ ]jednostki chorobowe charakteryzujące się zaburzeniem łaknienia na podłożu psychicznym.' Jak można przeczytać w dalszej części definicji, osoby z zaburzeniami odżywiania często zmagają się również z depresją.

Około 1,5 roku temu zainteresowałem się jednym z dostępnych w seriwsie Youtube wideo, w którym Layne Norton mówił, że promowane w branży fitness restrykcyjne diety jego zdaniem sprzyjają powstawaniu zaburzeń odżywiania. Przykuło moją uwagę, ponieważ wydawało mi się, że dotyczy i mnie. Był to w moim życiu okress, kiedy chętnie przerabiałem różne restrykcyjne podejścia do diety. Paleo, low-carb, no-sugar, dieta ketogeniczna, a nawet coś co nazwał bym zmodyfikowaną wersją diety Dukana. Wszystkie moje eksperymenty z tymi restrykcyjnymi stylami kończyły się podobnie - znaczne obniżenie nastroju, niekontrolowane ataki obżarstwa (z których kilka skończyło się wymiotami), objawy dystymiczne.

8 sposobów na odreagowanie stresu

Najbardziej zastanawiające były dla mnie napady obżarstwa. Nie dość, że wywoływały kłopoty trawienne, to na dodatek ogarniało mnie poczucie winy, a z nim pojawiało się przekonanie o swojej słabości i niższości. Sądziłem po prostu, że brak mi silnej woli.

Własne doświadczenia zrodziły u mnie pomysł przeprowadzenia ankiety, która miałaby sprawdzić, czy przypadki problemów z zaburzeniami odżywiania w branży fitness to coś powszechnego, czy może kompletna abstrakcja. Po jej skonstruowaniu i zamieszczeniu w Internecie otrzymałem odpowiedzi od blisko 50 osób. Muszę przyznać, że byłem nieco zaskoczony tym, co przeczytałem.

Wśród ochotników, którzy wypełnili ankietę, było sporo trenerów personalnych. Ich historie były podobne - początkowo niezadowolenie z własnego wyglądu, potem zainteresowanie treningiem i w końcu odżywianiem. A może nie tyle samym odżywianiem co stylami jedzenia rzekomo przynoszącymi rezultaty szybciej. Później już z górki - obsesyjne zachowania, napady obżarstwa przeplatane z ultra-niskim dziennym poborem kalorii, depresyjne nastroje, trudności w relacjach z bliskimi osobami. Kilku twierdziło, że gdyby nie profesjonalna pomoc psychologa, to nie umieliby poradzić sobie ze swoimi problemami.

Część osób skończyła w szpitalu z poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. Z mniej drastycznych, ale wciąż smutnych historii - znalazło się kilka dziewczyn, które rozstały się ze swoimi chłopakami lub przeżyły kryzys małżeński. Tylko dlatego, że ich mężczyźni śmieli zasugerować, że być może za dużą wagę przywiązują one do diety i wyglądu.

Czy w pogoni za estetyczną, ,zdrową' sylwetką jest coś niezdrowego? Co może sprzyjać powstawaniu złych relacji z jedzeniem?

Na podstawie własnych doświadczeń i odrobiny dostępnych badań naukowych pozwoliłem sobie wyodrębnić kilka czynników:

Restrykcyjne diety, wymuszające eliminację pewnych grup produktów bez potrzeby

W badaniu przeprowadzonym przez Stewarta sprawdzano tezę, czy diety restrykcyjne mogą predysponować do wystąpienia symptomów zaburzeń odżywiania. W badaniu wzięło udział 188 nieotyłych kobiet. Wśród nich znalazły się dziewczyny z niedowagą, wagą normalną i nadwagą, jednak BMI wszystkich było poniżej 30. Uczestniczki wypełniły ankietę oceniającą elastyczność stosowanej diety. Następnie na przestrzeni czasu sprawdzano jak zmieniała się waga uczestniczek oraz oceniano czy wykazywały one symptomy charakterystyczne dla zaburzeń odżywiania. Badanie pokazało, że kobiety o podejściu restrykcyjnym częściej zmagały się z symptomami zaburzeń oraz mniej efektywnie kontrolowały swoją wagę.

Radykalne diety często nadają też etykiety produktom czy pojedynczym składnikom. ,Dobre', ,złe', ,dozwolone', ,zakazane', ,czyste', ,syf'. Takie określenia nadają jedzeniu niepotrzebne zabarwienie emocjonalne. Zjedzenie ,syfu' może rodzić poczucie winy i zawalenia diety. A skoro cała dieta została już zawalona zjedzeniem ciastka - to równie dobrze możemy splądrować całą lodówkę a może i sklepową półkę.

Rada: Nie skupiaj się na na eliminacji i demonizacji poszczególnych produktów. Połóż większy nacisk na całkowitą ilość jedzenia i kalorii, które przyjmujesz w ciągu dnia. Wypełniaj swoje zapotrzebowanie tak wieloma produktami, jak jesteś w stanie.

Stres

Badanie przeprowadzone przez Glucka sprawdzało, czy kobiety, u których stwierdzono zespół kompulsywnego objadania się, będą przejawiały chęć obżarstwa w odpowiedzi na bodziec stresowy. Przebadano 22 otyłe kobiety, z których połowa nie miała stwierdzonego wspomnianego wcześniej zespołu. Jako bodźca stresowego użyto zanurzenia rąk w lodowatej wodzie na 2 minuty. Okazało się, że po zakończeniu testu kobiety przejawiały zwiększoną chęć objadania się.

Wyższy poziom kortyzolu - hormonu stresu - obserwuje się u ludzi z bulimią. Wiele osób, które mają problemy z kontrolą wagi, twierdzi, że ciężki, stresujący dzień oznacza dla nich niekontrolowane przejadanie się na jego zakończenie.

Pasjonaci fitness czy osoby walczące o sylwetkę życia nie są wolne od stresu. Są ludźmi jak wszyscy i też mają obowiązki, terminy, problemy. Rygor treningowy i obniżona podaż kalorii stanowi dodatkowy stres.

Rada: Ucz się radzenia sobie ze stresem. Jest wiele sposobów, żeby zmniejszyć jego wpływ na nas. Ćwiczenia oddechowe, techniki relaksacyjne, zabiegi relaksujące, medytacja, joga. Czasem wystarczy zająć umysł czymś, co oderwie nas na chwilę od rzeczywistości - jak książka, film, czy uspokajająca nas muzyka.

Kobiety w szczęśliwych związkach rzadziej się odchudzają

Czasopisma o tematyce fitness i związane z modą

Badanie przeprowadzone przez Botta sprawdzało, czy osoby regularnie czytające magazyny o tematyce fitness lub traktujące o modzie, wykazują tendencję do rozwinięcia zaburzeń odżywiania. Przebadano grupę 400 osób - uczniów szkoły średniej oraz studentów koledżu. Wśród nich znaleźli się przedstawiciele obu płci. Rezultaty pokazały, że osoby, które były regularnymi odbiorcami badanych magazynów częściej przejawiały tendencję do podejmowania działań sprzyjających zaburzeniom odżywiania. Częściej wykazywały też niezadowolenie z własnego wyglądu, miały niższą samoocenę i porównywały się do standardu promowanego w magazynach.

Ciężko dziś o dobrej jakości treści w magazynach nawiązujących do fitnessu. Większość z nich pełna jest reklam, zdjęć sylwetek stanowiących swego rodzaju ekstremum (na ogół nieosiągalne dla przeciętnej osoby), artykułów niepopartych żadnymi dowodami naukowymi. Co więcej, wiele z nich prezentuje restrykcyjne, ciężkie do podtrzymania diety, które rzekomo mają przewagę nad elastycznym i zbilansowanym podejściem. Odbiorcami owych czasopism często są osoby niezadowolone z własnego wyglądu, dla których ciało to czuły punkt, desperacko poszukujące sposobu osiągnięcia wymarzonej sylwetki.

Rada: Jeśli szukasz wartościowych informacji na temat pracy nad sylwetką czy poprawą kondycji zdrowotnej - daruj sobie komercyjne magazyny o tej tematyce. Niestety, chcąc spełnić wymagania rynku, na pierwszym miejscu stawiają poczytność, nie jakość porady.

Anegdotyczna wiedza, siłowniani guru

Na poparcie tego punktu nie dysponuję żadnym badaniem. Ten czynnik mogę wskazać tylko i wyłącznie na podstawie własnych obserwacji i doświadczeń. Jako ludzie mamy wrodzoną skłonność do oceniania innych na podstawie wyglądu. Wiele osób, które zaczynają swoją podróż po wymarzoną formę sięga po podpowiedź do osób bardziej doświadczonych stażem. Do kogo zwrócilibyście się, w nadziei na najlepszą poradę? Prawdopodobnie do kogoś, kto ma najbardziej imponującą Waszym zdaniem sylwetkę. Często zakładamy, że osoby o imponującym wyglądzie z automatu muszą być autorytetami w dziedzinie fitness i zdrowia. Prowadzi to do kreowania tzw. guru, osób, które uznajemy za bezsprzecznych ekspertów. Uznanie jakie te osoby otrzymują w połączeniu z poczuciem sukcesu jakim jest dla nich ich własna sylwetka sprawia, że nabierają one poczucia własnej wyższości nad innymi i niekiedy stają się ignorantami.

Rada: Warto pytać innych o radę, ale pamiętaj, by zachować dystans i sięgać do różnych źródeł. W ten sposób nabierzesz więcej rozeznania w temacie.

Ćwiczenia i dieta powinny służyć ulepszaniu jakości naszego życia. O ile jednak naszym celem nie jest zarabianie estetyką swojego ciała, nie ma potrzeby stawiania ich na pierwszym miejscu. Utrata dystansu i zbytnie zaangażowanie emocjonalne w jakikolwiek proces niesie ze sobą ryzyko pewnych, nie do końca oczekiwanych, efektów ubocznych.

Więcej na www.intelligentfitness.pl

Więcej o: