Jednym z głównych założeń diety pięciodniowej jest bardzo niska kaloryczność, nieprzekraczająca 800-900 kcal dziennie. Dla zdrowego, dorosłego człowieka to przeciętnie jedna trzecia normalnego zapotrzebowania. Konsekwencją tak niskiej podaży energii jest to, że organizm jest zmuszony do korzystania z rezerwy zmagazynowanej w postaci glikogenu, a wreszcie tłuszczu. Jak nietrudno się domyślić, ostateczny efekt to utrata wagi — nawet do trzech kilogramów.
Oczywiście nigdy nie jest tak, że po odbyciu diety można bezkarnie powrócić do dawnych nawyków żywnościowych, a mimo tego cieszyć się niższą wagą. Krótkie diety mają to do siebie, że powinny być tylko wstępem do wprowadzenia konsekwentnej, stałej zmiany sposobu żywienia na taki, który pozwoli na dalszą utratę kilogramów i/lub utrzymanie pożądanej masy ciała. W przeciwnym wypadku nie ma co się czarować — efekt jo-jo i powrót do wagi wyjściowej są niemal pewne.
Dieta pięciodniowa to pięć posiłków dziennie przez pięć dni. Są one bardzo monotonne i niestety, ale nie powodują uczucia sytości — w przeciwieństwie do np. siemienia lnianego stosowanego w diecie lnianej. Decydując się na dietę 5-dniową, musimy liczyć się z ciągłym uczuciem głodu.
Pierwszy dzień diety rozpoczynamy ulubionym budyniem z niewielką ilością cukru — najlepiej przygotowanym samodzielnie (patrz niżej). Trzy godziny później, na drugie śniadanie - baton fitness. Kolejne trzy godziny później, ale nie później niż o 13, gorący obiad - bulion. Na podwieczorek możemy przyrządzić sobie koktajl, zaś na kolację dojeść bulion. Razem dziennie nie powinniśmy przyjąć więcej niż 800-1000 kcal, a ostatni posiłek powinniśmy spożyć do godziny 19.
Aby przygotować budyń, potrzebujemy:
- 1 żółtko,
- 3/4 szklanki chudego mleka,
- 25 g mąki ziemniaczanej,
- aromat waniliowy,
- 3 łyżeczki stewii.
Mleko razem z aromatem gotować na małym ogniu. Pozostałe składniki wymieszać do jednolitej masy, a następnie dodać do mleka. Mieszać do momentu, aż budyń uzyska pożądaną konsystencję.