W Nowym Roku rusz się ze mną - Dzień 3

Wykupiłeś karnet na siłownię i zacząłeś ćwiczyć? Świetnie! Ja też widzę na siłowni nowe twarze. Pamiętajcie jednak, że trening to nie wszystko. Nie osiągniesz wymarzonych rezultatów, jeśli nie zadbasz o to, by odpowiednio się odżywiać. Jak to zrobić? Wspólnie z trenerem podpowiadamy.

Dołącz do nas na Facebooku

Od kilku lat uczę się jeść zdrowo. Mam to szczęście, że moja mama od zawsze dbała o pożywną dietę bogatą w warzywa, owoce i produkty pełnoziarniste. Odkąd pamiętam na stole nie było białego pieczywa (tylko tata z uwielbieniem wcinał bagietki, kiedy miał ochotę na odpoczynek od ukochanego razowca), nie soliłyśmy dań, do herbaty nie dodawałyśmy cukru tylko miód. Dzięki temu nie musiałam wiele zmieniać, a jednak

Zeszyt żywienia

- Najważniejsze jest to, żebyśmy założyli dzienniczek żywienia. Codziennie zapisujemy czas, o którym się budzimy i od tej pory notujemy wszystko, co ląduje na naszym talerzu czy w szklance. Spotykamy się zazwyczaj na dwie godziny dziennie, więc ja muszę wiedzieć, co moi podopieczni robią przez pozostałą część dnia. To ma ogromny wpływ na trening, na regenerację, również mogę oszacować jak intensywny w danym dniu może być trening, ponieważ widzę jakiego rzędu zapasy glikogenu mamy zgromadzone w komórkach - mówi trener osobisty Michał Ficoń. - Zauważyłem, że sporo moich klientek już w pierwszym tygodniu traci na wadze, bo w momencie, gdy zaczynają notować, uświadamiają sobie ile jedzą i co.

Dlaczego powinniśmy notować nie tylko to, co jemy, ale również dokładną godzinę? Jak się okazuje, to zmienia naprawdę wiele

- Gdybym tak po prostu dostał spis tego, co je Ania, uznałbym, że jest to świetny sposób żywienia dlatego, że to są wyłącznie dobre, naturalne, odżywcze posiłki. Natomiast kluczowym błędem był czas spożywania konkretnych potraw: niektóre z nich były przesadnie naładowane węglowodanami, a inne białkami. Te białkowe powinny być spożywane wieczorem, natomiast węglowodanowe rano, aby dać energię na cały dzień i na trening.

Mój największy błąd?

- Ania lubiła wieczorem zjeść mieszankę owoców: pokrojona gruszka, jabłko i garść malin. Niby zdrowe, naturalne składniki, ale pobudzamy się na noc i idziemy spać z cukrami, które odkładają się jako tkanka tłuszczowa. Potem jeszcze przed snem piła odżywkę białkową dla lepszej regeneracji. Fajny system, ale nie dla kobiety na redukcję. W tym momencie bardzo ciężko byłoby nam schudnąć - mówić trener.

Dlatego pokrojone owoce jem teraz o 13.00, a wieczorem sięgam po omlet białkowy lub serek wiejski z jajkiem.

Więcej o: