www.popsugar.com
Kobieta na swoim blogu Zlife opowiada o swojej walce z nadwagą, wielkiej pasji i skutecznie motywuje innych do rozpoczęcia nowego rozdziału życia. A warto zacząć już teraz, zanim dojdzie do dramatycznych wydarzeń, które zmuszą nas do zmiany swoich dotychczasowych nawyków.
Motorem do zmian w przypadku Cynthii okazały się być problemy zdrowotne. Kobieta w 2009 roku trafiła do szpitala z rozpoznaniem świńskiej grypy. Okazało się, że jest na tyle otyła, że nie może się zmieścić w urządzenie, które wykonuje rezonans magnetyczny. Cynthia zapadła w śpiączkę, lecz udało się jej wygrać z chorobą. Niestety, nadmierna tusza doprowadziła do cukrzycy i bezdechu sennego. Wtedy dotarło do niej, że musi zrobić coś dla siebie i dla swojego syna.
Cynthia patrzyła w lustro i czuła do siebie nienawiść. Unikała wspólnych wyjść z mężem do restauracji, bo wiedziała, że ma problemy ze zmieszczeniem się w pojedynczym fotelu...
Kobieta próbowała wcześniej bezskutecznie walczyć z tuszą, była na wielu dietach, stosowała głodówki, jednak nigdy nie mogła przekonać się do wysiłku fizycznego, a każde niepowodzenie rekompensowała sobie ukochaną pizzą.
Pewnego dnia zobaczyła przez okno pobliskiego fitness klubu kobiety uprawiające zumbę. "To jest to!" - pomyślała i zapisała się na zajęcia ze swoim przyjacielem. Chodząc na nie dwa razy w tygodniu przez miesiąc udało jej się zrzucić aż 15 kg! A to dopiero był początek jej drogi...
Cynthia schudła 104 kg dzięki miłości do zumby. Zdarza jej się ćwiczyć nawet 10 razy w tygodniu. W trzymaniu diety wspiera ją mąż i przyjaciele. Kobieta powoli zyskuje pewność siebie i radość życia, choć zastrzega - "Jeszcze długa droga przede mną". Cały czas dąży do idealnej sylwetki.
Znikają również problemy zdrowotne Cynthii! Udało jej się uregulować ciśnienie krwi i zbić cholesterol, a bezdech senny przestaje jej dokuczać. Ma teraz więcej energii do życia i powoli ośmiela się zakładać dopasowane sukienki.
Trzymamy kciuki za Cynthię!
WIĘCEJ PODOBNYCH HISTORII - TUTAJ
