Cała prawda o głodówce - część I.

Powstrzymanie się od jedzenia uchodzi za jeden ze skuteczniejszych sposobów zredukowania wagi i oczyszczenia organizmu z toksyn. Głodówki są też rekomendowane jako metoda pozbycia się wielu chorób, a nawet przedłużenia życia. Ile w tym prawdy?

Głodówki to jeden z dyżurnych tematów poruszanych przez ludzi zainteresowanych pozbyciem się zbędnych kilogramów, zdrowym stylem życia i profilaktyką chorób cywilizacyjnych, m.in.  zaburzeń krążenia, cukrzycy i nowotworów, które w krajach rozwiniętych są główną przyczyną zgonów. Temat ten "kręci" również osoby pokładające wiarę w tzw. medycynie naturalnej, zwanej też alternatywną. Za wielkim zainteresowaniem, jakie budzą głodówki, i mnogością poświęconych im tekstów, nie idzie, niestety, w parze rzetelność kolportowanych informacji. Przeciwnie: głodówki to jeden z bardziej zmistyfikowanych tematów, na jakie można natknąć się w internecie! Na ich temat napisano też mnóstwo bzdurnych książek, które nie mają wiele - albo zgoła nic! - wspólnego z rzeczywistością, a z półek opatrzonych napisem "Poradniki" powinny natychmiast trafić na te oznaczone jako "Ezoteryka".

Niżej znajdziesz najważniejsze informacje dotyczące głodówki, uporządkowane w formie 10 pytań i odpowiedzi. Oto część pierwsza.

1. Skąd w ogóle pomysł, by powstrzymywać się od jedzenia?

Okresowe posty są znane w większości kultur świata, mimo że od zarania zdobywanie żywności było jednym z głównych ludzkich zajęć. Ciągłe trudności związane z jej zdobyciem, z jakimi nasz gatunek zmagał się przez tysiące lat, sprawiły że post stał się dla nas czymś naturalnym i wpisał się na stałe w naszą fizjologię oraz dziedzictwo genetyczne. W tych miejscach i czasach, w których nasi przodkowie przestali zmagać się z chronicznym niedoborem żywności, niektórzy zaczęli głodować z rozmysłem, doświadczenie nauczyło ich bowiem, że poszcząc może odnieść konkretne korzyści.

2. Jak reaguje organizm podczas głodówki?

Kiedy człowiek przestaje jeść, źródłem niezbędnej mu do życia energii najpierw staje się krążąca we krwi glukoza, a następnie zmagazynowany w wątrobie i mięśniach glikogen. Gdy ten się wyczerpie - mniej więcej po upływie doby - organizm zaczyna czerpać energię rozkładając białko, którego głównym źródłem jest tkanka mięśniowa, na samym zaś końcu sięga po tłuszcz. Przemiany metaboliczne, jakim ulega tłuszcz, powodują - po 3-5 dniach głodowania - wzrost we krwi ciał ketonowych (tzw. stan ketozy), które aktywują w organizmie rozliczne procesy fizjologiczne.

W rezultacie układ odpornościowy zaczyna pracować wydajniej, co pozwala wygasić tlące się w organizmie procesy zapalne stanowiące podłoże wielu chorób, które przy dzisiejszym stanie wiedzy są trudne lub niemożliwe do wyleczenia, np. alergii, zespołu jelita drażliwego czy schorzeń reumatycznych. Wzmagają się też procesy oczyszczania organizmu i normalizują rozliczne parametry ważne z punktu widzenia zdrowia, m.in. ciśnienie krwi, ilość zawartego w niej cukru i cholesterolu. W ostatecznym rozrachunku może to wydłużyć życie.

Stan ketozy silnie oddziałuje też na mózg, czego skutkiem jest poprawa samopoczucia (niekiedy wręcz euforia) i umiejętności koncentracji oraz wyostrzenie pomięci.

3. Czy głodówka odchudza?

Nie. Pozwala wprawdzie szybko pozbyć się kilku kilogramów, ale te wracają szybko, gdy ponownie zaczyna się jeść. Ba: nierzadko ostatecznie gromadzi się ich więcej, niż przed rozpoczęciem postu. To efekt wywołanego głodzeniem się spowolnienia metabolizmu, to zaś sprawia, że w trakcie postu i długo po jego zaprzestaniu organizm, by funkcjonować jak dawniej, zadowala się znacznie mniejszą ilością liczonej w kaloriach energii. Powrót do dawnego sposobu odżywiania oznacza nieuchronny wzrost wagi - jeśli nie zacznie się ćwiczyć, by pobudzić metabolizm i odbudować traconą nieuchronnie podczas postu tkankę mięśniową. Głodując często nie da się zwiększyć aktywności fizycznej, bo brakuje na to energii, a jeśli przemoże się tę słabość, proces spalania mięśni tylko przyspieszy. Bez zmiany trybu życia (zmiana żywieniowych nawyków + regularne ćwiczenia) powracające po głodówce stopniowo kilogramy stanowić będzie niemal wyłącznie tłuszcz.

4. Czy poszczenie odtruwa organizm?

Nie ma na to dowodów. Przeciwnie, badacze fauny z Cornell University stwierdzili, iż 48-godzinny post wywołuje u psów aż 293-procentowy wzrost stężenia we krwi dwufenylu polichlorowanego, znanego lepiej pod nazwą PCB. Związek ten - jeden z wielu wybitnie szkodliwy dla żywych organizmów - nie ulega rozkładowi w procesach biologicznych (kumuluje się) i podobnie jak wiele innych toksyn, jest przechowywany głównie w tkance tłuszczowej. Głodówka sprawia, ze zmagazynowany wcześniej tłuszcz jest rozkładany, co uwalnia z niego jednocześnie zgromadzone w nim toksyny. Znaczny wzrost ich poziomu grozi zaś trwałym uszkodzeniem systemu nerwowego, wątroby, śledziony i nerek. Nie należy wprost odnosić wyników badań przeprowadzonych na psach do ludzi, jednak te przeprowadzone na Cornell University budzą niepokój, tym bardziej że stwierdzono również wpływ PCB na zapis genetyczny człowieka, co czyni go związkiem potencjalnie rakotwórczym.

5. Czy podczas głodówki organizm odpoczywa?

Nic na to nie wskazuje. Odwrotnie! Głównym źródłem energii dla organizmu są węglowodany. Podczas głodówki uzyskuje je on rozkładając tłuszcz oraz mięśnie, będące naturalnym rezerwuarem niezbędnego do życia białka. To pierwsze przychodzi mu z największym trudem - dostępniejszym źródłem energii są mięśnie. Nie tylko te, które umożliwiają poruszanie, ale WSZYSTKIE mięśnie. Również te wchodzące w skład serca. Osłabione głodówką, pompuje ono krew z mniejszym wigorem, dlatego wraz z sercem "głodują" wszystkie narządy wewnętrzne, co bardzo je obciąża. Ma się to nijak do odpoczynku i regeneracji organizmu, jakie rzekomo ma powodować głodówka.

Ciąg dalszy - w części II >>

Dołącz do nas na Facebooku

Więcej o:
Copyright © Agora SA