Spożywanie większych ilości błonnika może zmniejszać ryzyko przedwczesnego zgonu, m.in. z powodu chorób układu krążenia, infekcji i schorzeń dróg oddechowych - wynika z pracy, którą zamieszcza internetowe wydanie pisma "Archives of Internal Medicine".
Włóknik (błonnik) jest jadalną częścią produktów roślinnych (owoców, warzyw, zbóż), która - choć nie poddaje się trawieniu - ma korzystny wpływ na różne procesy fizjologiczne zachodzące w naszym organizmie.
Błonnik m.in. wspomaga perystaltykę jelit, ułatwia wypróżnianie i zrzucanie zbędnych kilogramów, pomaga obniżyć poziom cholesterolu i glukozy we krwi, zredukować ciśnienie tętnicze, złagodzić stany zapalne i usunąć z organizmu różne toksyny. W ten sposób przyczynia się do spadku ryzyka chorób układu krążenia, cukrzycy, otyłości, a nawet - jak sugerują niektóre badania - pewnych nowotworów.
Naukowcy z Narodowego Instytutu Badań nad Rakiem w Rockville (USA) przeanalizowali dane zebrane wśród ponad 219 tys. mężczyzn i niemal 169 tys. kobiet biorących udział w długoterminowym studium dotyczącym związku między dietą a stanem zdrowia (AARP Diet and Health Study). Jego uczestnicy wypełniali na początku ankiety dotyczące spożycia różnych pokarmów. Stan zdrowia badanych śledzono średnio przez 9 lat. W tym okresie zmarło ponad 20 tys. panów i ponad 13 tys. kobiet. Naukowcy zebrali informacje na temat przyczyn ich zgonów.
Okazało się, że osoby spożywające najwięcej błonnika, (czyli 29,4 grama dziennie w przypadku mężczyzn i 25,8 grama w przypadku kobiet) były o 22 proc. mniej narażone na zgon z różnych przyczyn, w porównaniu z tymi, którzy konsumowali go najmniej (odpowiednio 12,6 grama dziennie oraz 10,8 grama).
W grupie osób, których dieta była najbogatsza w błonnik, ryzyko zgonu z powodu schorzeń układu krążenia, chorób zakaźnych i oddechowych spadało o 24-56 proc. u mężczyzn i o 34-59 proc. u kobiet.
Bardziej szczegółowa analiza wykazała, że związek ten dotyczył głównie błonnika z produktów pełnoziarnistych, a nie z innych źródeł, jak owoce czy warzywa. Spożycie go było w największym stopniu związane ze spadkiem ryzyka zgonu ze wszystkich przyczyn, a także z powodu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów i chorób układu oddechowego.
Jak przypominają autorzy pracy, zgodnie z amerykańskimi zaleceniami dietetycznymi na 1000 spożytych kilokalorii powinno przypadać 14 gramów błonnika pochodzącego z owoców, warzyw i produktów z pełnego ziarna.
Z kolei Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca konsumpcję 27-40 gramów błonnika na dzień. Jak wynika z badań prowadzonych przez Wydział Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, w Polsce w latach 1996-2007 dzienne spożycie błonnika wynosiło niecałe 24 gramy na osobę, czyli mniej niż dolna granica z zaleceń WHO.
(PAP)