Masło z migdałów, nazywane też kremem migdałowym, może służyć zarówno do smarowania kanapek, jak i do smażenia choćby naleśników. Musimy jednak pilnować, aby kupować masło migdałowe o naturalnym składzie. Na etykiecie nie powinno widnieć nic oprócz nasion migdałowca! Niestety producenci masła migdałowego często wzbogacają jego skład. Aby obniżyć koszty produkcji i wydłużyć trwałość produktu, dodają między innymi: orzechy arachidowe, olej słonecznikowy, tłuszcz palmowy lub inne utwardzone oleje roślinne, cukier, sól oraz dodatki chemiczne, takie jak emulgatory, aromaty, konserwanty.
Nasiona owoców migdałowca to inaczej popularne migdały. Co ciekawe nie są orzechami, a powszechnie właśnie za orzechy się je uznaje. To bardzo cenne źródło witaminy E, która pozwala nam na długo cieszyć się piękną, nawilżoną i przede wszystkim zdrową skórą. W maśle migdałowym wykonanym wyłącznie z migdałów znajdziemy także bardzo dużo witamin z grupy B oraz fosforu, magnezu, miedzi, cynku, manganu. Migdały zawierają nieco mniej, jednak także spore pokłady żelaza, wapnia i potasu. Już zaledwie 100 g nasion migdałowca może zaspokoić połowę dziennego zapotrzebowania człowieka na błonnik.
Z punktu widzenia osób na dietach, warto wiedzieć, że aż w 45 proc. migdały składają się z nienasyconych kwasów tłuszczowych, a aż 20 proc. z tego to wyłącznie pełnowartościowe białko! W nasionach migdałowca występuje także flawonoidy oraz olejki eteryczne.
Z powodu tak bogatego składu nie dziwi więc fakt, że masło migdałowe ma wiele świetnych prozdrowotnych właściwości. Dzięki wielu przeciwutleniaczom, błonnikowi i nienasyconym kwasom tłuszczowym, masło migdałowce sprawdza się w profilaktyce chorób serca. Związki te bowiem regulują ciśnienie krwi i przy okazji wzmacniają naczynia krwionośne. Dodatkowo zapewniają właściwą krzepliwość krwi i przeciwdziałają łączeniu się płytek krwi. Warto też wspomnieć, że wpływają korzystnie na profil lipidowy krwi, ponieważ skutecznie obniżają poziom cholesterolu i trójglicerydów.
Dzięki wzmożonej aktywność wolnych rodników, wiele związków masła migdałowego wpływa na utrzymanie młodego wyglądu skóry, a nawet dobry stan włosów i paznokci. Przy okazji wspomagają także funkcjonowanie narządu wzroku i zmniejszają ryzyko wystąpienia nowotworów. Wspomniane nienasycone kwasy tłuszczowe oraz witamin B poprawiają pamięć i koncentrację. Musimy także pamiętać o tym, że wszystkie te wyżej wymienione związki i substancje, które zawierają migdały, sprawiają, że nasze tkanki są podatne na insulinę, regulują także pracę jelit i nawet sprzyjają redukcji tkanki tłuszczowej. Jesteś na diecie? Zacznij jeść migdały! Najlepiej właśnie w maśle migdałowym. Upieczesz przy tym dwie pieczenie na jednym ogniu – wyeliminujesz tradycyjne masło i zyskasz świetne smarowidło do kanapek.
Warto zrobić masło z migdałów samodzielnie. Wtedy mamy 100 proc. pewność, co do jego smaku. Czego potrzebujesz? W podstawowym (najlepszym) przepisie na masło migdałowe, na liście składników znajdują się tylko migdały. W przepisach bardziej rozbudowanych, w których autorzy próbują wydobyć jeszcze więcej smaku, można dodać wanilię, cynamon, miód czy odrobinę soli. Jednak czyste i najbardziej wartościowe masło migdałowe uzyskuje się wyłącznie z migdałów.
Jak zrobić masło migdałowe? Wystarczy uprażyć na patelni lub upiec na blaszce migdały. Wystarczy już 15 minut w rozgrzanym do 180 stopni piekarniku. Następnie blendujemy migdały tak długa, aż przyjmą jednolitą masę. Na początku migdały przyjmą postać proszku, z czasem zmienią się w gęsty krem. Takie masło migdałowe można przechowywać w lodówce nawet dwa tygodnie.
Zastanawiasz się, ile kalorii ma masło migdałowe? W 100 g znajdziesz około 613 kcal. To dużo. Pamiętaj jednak, że jednorazowe zużywasz zaledwie odrobinę masła z migdałów.
Masło migdałowe możesz stosować jako smarowidło do kanapek. Zastąpi klasyczne masło. Warto dodawać go do wypieków i nawet na nim smażyć! Komponuje się zarówno ze słodkimi daniami, jak i wytrawnymi.