Dieta baletnicy z założenia jest dietą odchudzającą. Jednak w opinii ekspertów często pojawia się jednak porównanie diety baletnicy do głodówki! Dieta baletnicy jest bowiem bardzo restrykcyjna, zawiera bardzo mało dozwolonych produktów i bazuje na dostarczaniu niewielkiej liczby kalorii każdego dnia.
Niektórzy jednak kuszą się na stosowanie diety baletnicy. Dlaczego? Motywuje ich wizja szybkiej utraty wagi - nawet 10 kg w 10 dni. A to bardzo dużo. Nie ma chyba innej diety odchudzającej, która zapewnia tak duży ubytek masy w tak krótkim czasie. Nie zważają więc na konsekwencje - wyniszczenie organizmu, efekt jo-jo, ewentualne przyszłe choroby. Na czym dokładnie polega dieta baletnicy?
Dieta baletnicy trwa 10 dni. Zdecydowanie nie wolno stosować jej ani jednego dnia dłużej. To półgłodówka, która może wyniszczyć nas organizm.
Nazwa "dieta baletnicy", jak łatwo się domyślić, wywodzi się od baletnic. Tancerki są bardzo szczupłe, lekkie, nienaturalnie smukłe. Pilnują diety jak nikt inny. Utrzymanie odpowiednio niskiej wagi i odpowiedniej budowy ciała to niezwykle trudne zadanie, stąd wiele profesjonalnych baletnic cierpi niestety na zaburzenia żywienia. W konsekwencji pojawiają się u nich liczne problemy zdrowotne - brak miesiączki, wyniszczenie organizmu, nadużywanie leków, niedobory substancji odżywczych, a także tłuszczów, błonnika oraz K, Ca, Fe, Mg i witamin: B1 i PP.
Dieta baletnicy jest podzielona na dwudniowe etapy. Pierwszy i drugi dzień jest najtrudniejszy. W trakcie pierwszej części pijemy bowiem wyłącznie wodę. Ewentualnie można pić kawę. Oczywiście tylko taką bez cukru, z dodatkiem odtłuszczonego mleka lub - najlepiej - czarną. Można pić maksymalnie cztery małe filiżanki kawy dziennie.
Trzeci i czwarty dzień zakłada włączenie do diety odtłuszczonego nabiału. Jemy więc (w niewielkich ilościach!) chude sery, jogurty, pijemy mleko.
Piąty i szósty dzień diety to dzień ziemniaczany. Można spożywać ziemniaki w mundurkach. W ciągu obu dni można zjeść łącznie 11 sztuk ziemniaków.
Kolejne etapy zakładają włączanie do diety nowych produktów. Siódmy i ósmy dzień mija na spożywaniu białego, ugotowanego mięsa. Dzienne spożycie nie powinno przekroczyć 0,5 kg.
Ostatnie dni diety - dziewiąty i dziesiąty - polegają na jedzeniu wyłącznie warzyw. Najlepiej jeść tylko zielone warzywa - groszek, sałatę, brokuły, szpinak.
Nie trzeba być specjalistą, aby zauważyć, że dieta baletnicy nie dostarcza absolutnie żadnych wartości odżywczych. Nawet zdrowe produkty, które spożywamy podczas diety - choćby zielone warzywa - są włączane do jadłospisu w tak śladowych ilościach, że nie odpowiadają na zapotrzebowanie na żadne substancje odżywcze.
W opinii ekspertów dieta baletnicy jest więc jedną z najbardziej niezdrowych diet odchudzających. Eksperci podkreślają w swoich opiniach, że już sam początek diety - głodówka trwająca dwa dni - doprowadza do dużych niedoborów składników odżywczych. Kolejne dni wcale nie są lepsze. Mogą wyniszczyć organizm.
Jedno trzeba jednak przyznać - efekty diety baletnicy w pierwszym stadium są spektakularne. Można schudnąć nawet 10 kg w 10 dni. Niektórzy twierdzą, że udało im się zrzucić nawet 12 kg! Bardzo szybko jednak pojawia się efekt jo-jo. Kilogramy wracają niemal tak szybko, jak zniknęły. Dodatkowo efektem diety baletnicy jest wspominane już wyniszczenie organizmu. Możemy nabawić się wielu problemów zdrowotnych. Nie mamy siły na nic. A przecież w odchudzaniu równie ważny co dieta, jest ruch. Stosując dietę baletnicy nie będziemy mieć siły nawet na najlżejszy trening. Podkreślmy więc raz jeszcze - dieta baletnicy w opinii ekspertów dietetyki i racjonalnego żywienia uchodzi za bardzo niezdrowy sposób odchudzania. Lekarze zdecydowanie odradzają ten sposób na zrzucenie kilogramów.