Kombucha, nazywana inaczej grzybem herbacianym, to musujący napój. Powstaje on z herbaty i cukru. Podczas fermentacji, dzięki wspomnianemu grzybowi herbacianemu, czyli bakterii i drożdży, dochodzi do wytrącenia się pewnych składników. W ten sposób uzyskujemy galaretowaty, biały lub pomarańczowy „kożuch”. Tworzą go gatunki bakterii z rodzaju Acetobacter i Gluconobacter (szczepy, które syntetyzują głównie kwasy organiczne) oraz drożdże z rodzajów Saccharomyces, Saccharomycodes, Schizosaccharomyces, Zygosaccharomyces, Dekkera, Candida, Torulospora, Koleckera, Pichia.
Oczywiście jest wiele przepisów na to, jak samodzielnie wykonać kombuchę. Możemy eksperymentować, zmieniać proporcje składników, aż uzyskamy satysfakcjonujący nas smak. W bardzo podstawowej wersji potrzebujemy czarnej herbaty (dokładniej jednej torebki lub dwóch-trzech łyżeczek na litr wrzątku) oraz białego cukru (około 1/3 szklanki).
Herbatę zaparzamy i studzimy. Musi być zimna. W gorącym napoju zginą mikroorganizmy, ale grzyb herbaciany powstanie tylko w zimnej herbacie. Do posłodzonego naparu dodajemy odrobinę grzyba i 200 ml napoju z poprzedniej fermentacji. Jeśli to nasz pierwszy raz i nie posiadamy produktów z poprzedniej fermentacji, powinniśmy zakupić grzyb herbaciany.
Koniecznie przygotowujemy kombuchę w szklanym naczyniu. Najlepiej wysokim dzbanku, z którego łatwiej będzie nam potem nalewać napój. Naczynie przykrywamy i odstawiamy w ciemne miejsce. Ważne, aby przechowywać kombuchę w temperaturze pokojowej. Proces fermentacji trwa około ośmiu dniu. Po tym czasie uzyskamy klasyczny napój kombucha. Możemy pić napar już po trzech-pięciu dniach, jednak najlepszy jest po tygodniu. Nie można dopuścić do fermentacji dłuższej niż osiem dni. W takim wypadku powstanie nie kombucha, a ocet spożywczy.
Kiedy kombucha jest produkowana na dużą skalę, poddaje się ją procesom pasteryzacji. Jeśli sami robimy kombuchę, na własny, domowy użytek, nie jest to konieczne.
Kombucha jest uważana za lekarstwo na wszelkie dolegliwości. Sceptycznie nastawieni do medycyny ludowej jednak przyjmują jej właściwości z przymrużeniem oka. Nie ma żadnych naukowych dowodów potwierdzających jej skuteczność.
Jednak warto pochylić się nad samym składem grzyba herbacianego. Kombucha ma więc silne właściwości odtruwające. Zawiera powiem dużo kwasu glukuronowego i jego pochodnych. A kwas ten łączy się z wieloma toksynami i metabolitami leków. Toksyny w ten sposób złapane są unieszkodliwione i wydalone z organizmu.
Ponadto niektórzy przekonują o korzystnym wpływie kombuchy na florę jelitową, układ odpornościowy. Ponoć dzięki nie dochodzi do płynniejszego spalania, nie zalegają złogi w żołądku, nie dochodzi do alergii pokarmowych, a nawet depresji.
Warto także wspomnieć o wysokiej zawartości polifenoli, witaminy C i niektórych minerałów. Dzięki temu kombucha ma przeciwutleniające (antyoksydacyjne) działanie.
Kombuchę, czyli orzeźwiający, słodko-kwaśny napój o lekko musujących właściwościach, można pić od trzeciego dnia fermentacji. Ten przysmak zawiera nieco ponad 0,5 proc. alkoholu. Dlatego powinniśmy spożywać go z umiarem.
Dorosłym, którzy dopiero zaczynają pić kombuchę, zaleca się maksymalnie jedną-dwie łyżki dziennie. Z czasem zwiększamy dawkę. Powinniśmy dojść do momentu, gdy wypijamy około 150 ml kombuchy trzy razy dziennie. Warto pić ją przed śniadaniem, obiadem i kolacją.
Z kolei dzieci powinny zaczynać od pół łyżeczki kombuchy dziennie. Jeśli wszystko jest w porządku, dzieci w wieku sześć-osiem lat, mogą pić 50 ml trzy razy dziennie. Starsze pociechy – w wieku ośmiu-dziesięciu lat – 75 ml trzy razy dziennie. A dzieci w wieku 10-14 lat, 100 ml trzy razy dziennie. W ich wypadku dawka początkowo powinna liczyć jedną łyżkę.