Ryż jest podstawą wyżywienia 1/3 ludności na świecie. To główny składnik kuchni azjatyckiej, ale nie sposób wyobrazić sobie bez niego popularnych potraw także w kuchni europejskiej i innych. Ryż jest źródłem węglowodanów, białka, błonnika pokarmowego i tłuszczów nienasyconych. Nie brak w nim cennych dla naszego organizmu pierwiastków: magnezu, żelaza, fosforu, miedzi, cynku, manganu, a także witamin (szczególnie tych z grupy B). Ryż jest lekkostrawny, jego obecność w naszej diecie ma korzystny wpływ na prawidłowe funkcjonowanie układu pokarmowego. Poza tym: obniża ilość cholesterolu, reguluje poziom cukru we krwi i dobrze wpływa na serce. czego chcieć więcej? Może jedynie tego, żeby ryż miał mniej kalorii.
Sposób na obniżenie kaloryczności ryżu znaleźli naukowcy z Institute of Chemistry na Cejlonie. Udało im się precyzyjnie określić sposób termicznej obróbki ryżu, która pozwala znacznie obniżyć jego kaloryczność, a jednocześnie zachować cenne składniki odżywcze. Jak to zrobić? Wystarczy do wody, w której gotujemy ryż dodać olej kokosowy (łyżeczka oleju na 1/2 filiżanki ryżu). Po ugotowaniu należy ryż ostudzić i wstawić do lodówki na 12 godzin. Skąd taki pomysł? Istnieją dwa rodzaje skrobi: przyswajalna (zmienia się w glukozę i jest magazynowana w postaci tłuszczu) i oporna (nie jest trawiona i wchłaniana w jelicie cienkim człowieka). Dodany do gotowania olej i schłodzenie ryżu zmieniają jego skład chemiczny - powodują transformację skrobi przyswajalnej w oporną. Do tej pory naukowcy przetestowali 8 sposobów gotowania 38 gatunków ryżu. Udało im się zmniejszyć ilość przyswajalnej skrobi nawet 15 razy, co skutkuje obniżeniem kaloryczności o 10-15 procent. To nie koniec ich badań, bo są zdania, że istnieją gatunki ryżu, którego kaloryczność można zredukować nawet o połowę.