Herbata mrożona to nic innego jak rodzaj herbaty serwowanej na zimno. Najczęściej pijemy ją latem, z dodatkiem lodu, plastrów cytryny, listkami mięty. Nazwa „mrożona herbata” odnosi się zarówno do tych domowych, samodzielnie przygotowanych naparów, jak i do napojów sprzedawanych w butelkach, puszkach czy kartonikach. Na te drugie powinniśmy szczególnie uważać. O ile domowa herbata mrożona jest zdrowa i rewelacyjnie gasi pragnienie, o tyle ta, kupiona w sklepie jest bardzo słodka, zawiera dużo cukru, konserwantów i barwników. Zdecydowanie lepiej samodzielni zrobić mrożoną herbatę. Jak to zrobić najlepiej?
Zacznijmy od tego, że o my decydujemy o smaku herbaty mrożonej. Sami określamy, jaki smak nas interesuje. Wystarczy dodać troszkę innych składników, a uzyskamy zupełnie inny napój. Oczywiście podstawową jest herbata, ale to czy dodamy cytryny, grejpfruty, pomarańcze, truskawki, arbuza czy nawet bazylię zależy od nas. Ta domowa, zrobiona samodzielnie, mrożona herbata ma pewną wyższość nad mrożoną herbatą kupioną w sklepie. Nie zawiera żadnych „E”, ulepszaczy smaku, zbędnych konserwantów. Możemy także nie dodawać cukru do napoju. Wtedy mamy wersję nie tylko zdrową, ale i dietetyczną herbaty mrożonej.
Dodajmy, że w gorące dni szczególnie ważne jest, aby spożywać minimum dwa litry wody dziennie. Szybko tracimy wodę z organizmu – wypacamy ją szybciej niż zwykle – i nie uzupełniając regularnie płynów, możemy się odwodnić. Sprawdzi się więc idealnie w letnie dni. Kiedy znudzi nam się już czysta, niegazowana woda, możemy w ciemno postawić na mrożone herbaty. Te domowe z pewnością skradną serca domowników i zaproszonych gości.
Mrożona herbata pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. Pierwszy raz na pomysł, jak zrobić mrożoną herbatę, wpadli wystawcy na targach herbacianych. Pogoda była nieznośnie upalna, więc serwowanie schłodzonego napoju herbacianego było rewelacyjną decyzją. Wszyscy chcieli jej skosztować. Od tamtej pory piją ją wszyscy, na wszystkich szerokościach geograficznych. Orzeźwia, chłodzi i rewelacyjnie smakuje.
To naprawdę nic trudnego. Najprościej wykorzystać do tego metodę „cold brew”, czyli parzenie na zimno. Zalewamy herbatę zimną wodą, wsypujemy lód i czekamy chwilę, aby herbata zaparzyła się. Możemy dodać ulubione owoce, zioła, listki mięty, bazylii czy rozmaryn. Oczywiście serwujemy ją schłodzoną, z dużą ilością lodu.
Poniżej przedstawiamy dwa przepisy na najpopularniejsze wersje herbaty mrożonej – herbatę mrożoną cytrynową i herbatę mrożoną z hibiskusem.
Składniki: 1 łyżka sypanej herbaty, na przykład rooibos, pół szklanki wrzątki, 2-3 cytryny pokrojone w plasterki, sok z jednej wyciśniętej cytryny, lód, 1 łyżka miodu naturalnego, płynnego, 3 litry wody mineralnej, kruszony lód.
Przygotowanie: Herbatę zalej wrzącą wodą. Odczekaj około 30 minut. Odcedź z fusów, jeśli używałeś liściastej herbaty. Dodaj łyżkę płynnego miodu. Wymieszaj dokładnie. Zalej herbatę wodą mineralną. Dodaj pokrojoną w plastry cytrynę. Wstaw do lodówki. Podawaj mocno schłodzoną. Przed podaniem dodaj pokruszony lód.
Składniki: suszone kwiaty hibiskusa lub herbata hibiskus w saszetkach, sok z jednej lub dwóch limonek, syrop trzcinowy do smaku, 3 gałązki mięty, kruszony lód.
Przygotowanie: Zaparz napar z hibiskusa. Dodaj cukier – ilość wedle uznania. Przestudź. Wlej około litra wody mineralnej, dodaj sok z limonek i gałązki mięty. Wstaw do lodówki. Podawaj mocno schłodzoną herbatę z dużą ilością kruszonego lodu.