Kroplówki witaminowe, nazywane też wlewami witaminowymi, to modne ostatnio lekarstwo na wszystkie dolegliwości. Zwolennicy tych koktajli, bomb witaminowanych, które są podawane dożylnie, przekonują, że poprawiają one ogólną kondycję organizmu, dodają energii, a nawet wzmacniają odporność. Niektórzy doszukują się w kroplówkach witaminowych remedium na kaca, a ci bardziej zagorzali nawet lekarstwa na raka!
Wlewy witaminowe są wprowadzane bezpośrednio do krwioobiegu. Stały się popularne głównie za sprawą światowej sławy gwiazd. Choć także nasze rodzime coraz częściej wychwalają zbawienne działanie kroplówek witaminowych.
Oczywiście kroplówka, która składa się głównie z glukozy i witamin, na pewno szybko postawi na nogi pacjenta zmęczonego całonocnym piciem alkoholu. Ale to nie zasługa zbawiennych właściwości wlewów witaminowych. A raczej kwestia tego, że podczas długie spożywania alkoholu wypłukujemy z organizmu substancje odżywcze. Uzupełnienie ich skutkuje błyskawiczną poprawą samopoczucia i stanu zdrowia.
O ile więc pokładanie nadziei, że wlewy witaminowe pozwolą szybko dojść do siebie po imprezie, poprawią stan naszych włosów, paznokci czy skóry, nikomu nie zaszkodzi, o tyle twierdzenie, że dzięki regularnemu przyjmowaniu kroplówek witaminowych można zahamować rozwój nowotworu jest już niebezpieczne.
Kroplówki witaminowe powstały już w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Wymyślił je lekarz z Baltimore, John Myers. „Kroplówki Myersa” zwierały witaminy C, z grupy B, wapń, magnez. Dzięki takiemu połączeniu łagodziły skutki chronicznego zmęczenia, przepracowania. Poprawiały samopoczucie, rozluźniały mięśnie. Nic dziwnego, że szczególnie przypadły do gustu gwiazdom Hollywood, które całe tygodnie spędzały na planach zdjęciowych i całonocnych imprezach.
Najnowsze kroplówki zostały wzbogacone o kolejne witaminy. Oprócz soli fizjologicznej znajdziemy w nich witaminy A, z grupy B, C, D, E. Dodatkowo potas, magnez, kwas foliowy, wapń, sód czy biotynę. Wyrastające jak grzyby po deszczu – także w Polsce – bary i kliniki serwujące wlewy witaminowe – mają w zwyczaju dostosowywać skład kroplówki do indywidualnych potrzeb klienta. Inną mieszankę dostaje osoba, która chce szybko pozbyć się skutków kaca, inny miks przypada komuś, kto korzysta z kroplówek witaminowych regularnie w celu na przykład poprawy stanu skóry. Możemy wybierać wśród koktajli dodających energii, przeciwstarzeniowych, redukujących stres czy regenerujących.
Skutki kroplówek witaminowych są odczuwalne błyskawicznie. Efekt lepszego samopoczucia po przyjęciu wlewu witaminowego jest widoczny gołym okiem. Czujemy się lepiej, mamy więcej energii. A co ze skutkami ubocznymi? Czy kroplówki witaminowe niosą ze sobą jakieś ryzyko?
Zacznijmy od tego, że wlewy witaminowe naruszają ciągłość tkanek. Jak zawsze wkłucie niesie ze sobą pewne zagrożenie. Jest ono niewielkie, ale musimy się z nim liczyć. Może dojść do zapalenia żył powierzchniowych, ropnego zapalenia żył, a kiedy zaniedbamy powyższe, nawet do sepsy. To oczywiście rzadko się zdarza.
Rozważając skutki uboczne kroplówek witaminowych warto porównać oponie, które krążą na ich temat. Przede wszystkim dobrze zdać sobie sprawę, że przeciętny człowiek nie potrzebuje na co dzień specjalnej suplementacji witamin. Oczywiście nie licząc witaminy D w okresie jesienno-zimowym w krajach o małym nasłonecznieniu. Zdecydowanie wystarcza nam zbilansowana, zdrowa dieta. Dodatkowo przedawkowanie niektórych witamin może być niebezpieczne!
Kroplówki witaminowe cieszą się skrajnie różnymi opiniami. Większość lekarzy określa je jako niegroźne, wartościowe wzmocnienie organizmu w sytuacjach szczególnego osłabienia. Oczywiście pod warunkiem, że stosujemy je rozsądnie, raz na jakiś czas.
Niektórzy twierdzą, że wlewy witaminowe nie pomagają. Lepsze samopoczucie, przypływ energii to wyłącznie kwestia efektu placebo. Wierzymy, że po kroplówce witaminowej powinniśmy czuć się lepiej i tak też się dzieje. Wielu uważa, że pacjenci podchodzą do tego, jak do swoistego rytuału. To część ich rutyny, więc zaburzenie planu powoduje gorsze samopoczucie.
Z pewnością kroplówki witaminowe nie niosą groźnych skutków ubocznych. Uzupełnianie witamin nie jest niebezpieczne, gdy robimy to okazjonalnie. Ale też nie jest nam zupełnie potrzebne. Zdrowa dieta z reguły pokrywa zapotrzebowanie na wszystkie potrzebne nam składniki.