Autorem diety jest, jak się łatwo domyślić, Anderson. A konkretniej Henry L.N. Anderson, amerykański dietetyk. Lekarz doszedł do wniosku, że najskuteczniejsze (i zarazem najprzyjemniejsze) odchudzanie to takie, które nie zakłada ograniczenia jedzenia, a jego właściwe spalanie. Według opracowanych przez niego zasad w diecie odchudzającej nie powinniśmy łączyć białek i węglowodanów. To w zasadzie najważniejszy punkt opracowanych przez niego założeń.
Zdaniem Andersona jedzenie białek i węglowodanów w jednym posiłku skutkuje odkładaniem się tłuszczu. Ponadto taki proceder sprzyja rozwojowi pomarańczowej skórki, czyli cellulitowi. Ekspert opracował też kolejność przyjmowanych posiłków i wyznaczył bezwzględne godziny. Ale po kolei, zanim poznamy kolejne szczegóły diety Andersona, przekonajmy się, czy warto przejść na taki sposób żywienia.
Stosując dietę Andersona można schudnąć stosunkowo niewiele (w porównaniu do innych, bardziej restrykcyjnych diet redukcyjnych). Przyjmuje się, że utrata wagi wynosi około dwóch kilogramów na dwa tygodnie. Z jednej strony niewiele, z drugiej, to aż dwa kilogramy, przy naprawdę niewielkim nakładzie pracy. W końcu można jeść niekontrolowane ilości jedzenia.
Można też dowolnie komponować posiłki – oczywiście stosując się do zasad – więc dieta na pewno nie będzie nudna i monotonna. Nie trzeba jeść w końcu tego samego każdego dnia. Z pewnością oprócz tego, że schudniemy dwa kilogramy w ciągu dwóch tygodni, zaletą jest to, że dieta Andersona pozwoli nam wyregulować i przyspieszyć przemianę materii.
Powtórzmy raz jeszcze, dieta Andersona to dieta niełączenia. Ta idea przyświeca nam cały czas. Nie łączymy węglowodanów z białkami. W swoim jadłospisie stawiamy głównie na warzywa, owoce i orzechy. Wykluczamy takie napoje jak alkohol, kawa, a nawet herbata.
Będąc na diecie Andersona przede wszystkim przestrzegamy ścisłej kolejności posiłków. Możemy spożywać je o dowolnej porze (w wyznaczonych granicach) i w dowolnych ilościach. Poniżej znajduje się rozpiska godzinowa posiłków:
24-12 – wyłącznie soki owocowe i owoce
12-16 – soki warzywne, 30 minut po napoju zielone warzywa (np. sałata, brokuły, groszek)
16-20 – wszystko, na co mamy ochotę, pod warunkiem, że nie łączymy białek z węglowodanami. Ważne, aby jeść tylko w przypadku uczucia głodu. Pierwsze uczucie sytości jest sygnałem, że powinniśmy skończyć posiłek.
Ponadto musimy stosować się do poniższych wytycznych:
Powyższe zasady w połączeniu z dwiema najważniejszymi, czyli niełączeniu białek z węglowodanami oraz przestrzegania kolejności posiłków, pozwolą nam osiągnąć upragniony efekt.
Dietę Andersona wprowadzamy do swojego życia stopniowo. Najpierw, przez 7-8 dni stosujemy tylko poranne wytyczne, czyli do południa pijemy wyłącznie świeże soki i jemy owoce. Potem przez kolejnych 8 dni stosujemy cykl poranny i popołudniowy. Wprowadzamy więc zasadę picia soków warzywnych. Dopiero po takim czasie możemy przejść do całodobowego trybu.
Na dietę Andersona powinni postawić zwłaszcza ci, którzy borykają się z nadciśnieniem, nadkwaśnością oraz chronicznym przemęczeniem. Wiele osób twierdzi, że ten rodzaj odżywiania poprawia samopoczucie i jest świetnym bodźcem do zmiany swojego trybu życia oraz wdrożenia zdrowych nawyków żywieniowych.
Ważne! Dietę możemy stosować dowolny okres czasu. Jednak jeśli zamierzasz być na diecie Andersona dłużej niż sugerowane trzy tygodnie, koniecznie skonsultuj się z dietetykiem albo lekarzem pierwszego kontaktu. Podczas diety Andersona nie pijemy wszak mleka i nie spożywamy produktów mlecznych. Trzeba więc szczególnie pilnować, czy dostarczamy mimo to odpowiednią ilość wapnia do organizmu. Lekarz pomoże nam to zweryfikować.