Ćwiczysz i stosujesz dietę, a mimo to waga nie spada? Sprawdź, czy to nie objaw choroby
REKLAMA
ER
Przestrzegasz diety i regularnie uprawiasz sport, a waga nagle staje w miejscu, a nawet niespodziewanie rośnie? Może to oznaczać chorobę. Dietetyk wyjaśnia, kiedy należy się martwić.
fotolia.com
REKLAMA
REKLAMA
Zobacz wideo
Kiedy za oknami pojawiają się pierwsze wiosenne promienie słońca, często wpadamy w popłoch. Na gwałt zapisujemy się na siłownię lub do klubu fitness i przechodzimy na dietę, która ma pomóc szybko zgubić zgromadzone zimą, nadprogramowe kilogramy. Znamy ten scenariusz doskonale.
REKLAMA
Regularne ćwiczenie i przestrzeganie dobrze zbilansowanej diety odchudzającej zwykle przynoszą spodziewane efekty. Co jednak, kiedy dzieje się inaczej? Gdy mimo naszych wysiłków i dyscypliny waga uparcie stoi w miejscu, a nawet rośnie? Taka sytuacja może (ale nie musi) oznaczać chorobę.
"Dlaczego nie chudnę? To chyba najczęściej padające pytanie, które stawiamy sobie w pierwszych miesiącach nowego roku. Jak to się dzieje, że pomimo najszczerszych chęci nie udaje nam się schudnąć? Przecież zwiększyliśmy aktywność fizyczną, staramy się zdrowo jeść, a mimo tego efekty są mizerne. Czasem dzieje się tak dlatego, że bagatelizujemy objawy, które wysyła nasz organizm, a które mogą świadczyć o zaburzeniach lub chorobach. Czasem jednak, wahania wagi nie są niczym niepokojącym. Warto wiedzieć, z czym mamy do czynienia". - mówi dietetyk Jakub Mauricz.
Kiedy wahaniami wagi nie należy się martwić?
To mięśnie, a nie tłuszcz! Kiedy przechodzisz na dietę odchudzającą i zaczynasz intensywnie uprawiać sport, w którymś momencie, możesz zauważyć, że waga stanie w miejscu, a nawet jej wskazanie nieco wzrośnie. Prawdopodobnie nie ma się czym martwić. Pamiętaj, że waga nie zawsze jest sprzymierzeńcem w monitorowaniu postępów odchudzania. Powinnaś raczej mierzyć swoje obwody. W efekcie intensywnych ćwiczeń fizycznych, poza spalaniem tkanki tłuszczowej, wzmacniasz mięśnie. Zwiększa się ich masa, a mięśnie są cięższe niż tłuszcz, więc twoja waga może nieco wzrosnąć. Nie jest to jednak powód do niepokoju.
Hormony czasem fałszują wagę Waga każdej z nas - kobiet - na przestrzeni miesiąca nieznacznie się zmienia. Jest to związane z cyklem miesiączkowym i naturalnymi wahaniami hormonów. Kilka dni przed okresem czasem bywamy opuchnięte i ważymy więcej niż zwykle. To woda, która zatrzymuje się w naszym organizmie właśnie na skutek działania hormonów. Nie należy się tym jednak martwić, po kilku dniach wszystko powinno wrócić do normy.
Przejściowe zaparcia i problemy z jelitami wpływają na wskazanie wagi Każdemu z nas zdarzają się czasem zaparcia. Jeśli przez dłuższy czas nie byłaś w toalecie i wejdziesz na wagę, może się okazać, że wskazuje ona więcej, niż powinna. To jednak efekt braku regularności wypróżnień i nie należy się wówczas martwić. Jeżeli zaparcia pojawiają się u ciebie rzadko i szybko przechodzą, zwróć uwagę na swoją dietę. Zadbaj o to, żeby w twoim menu nie brakowało błonnika - jedz dużo świeżych warzyw i owoców, nie zapominaj o roślinach strączkowych, płatkach owsianych, nasionach i orzechach. Musisz także dbać o regularność posiłków i właściwe nawodnienie organizmu. Jeśli zmiana diety nie pomoże, a problemy z zaparciami będą się powtarzać, dobrze jest wówczas skonsultować się z lekarzem.
Kiedy wzrost wagi jest efektem problemów zdrowotnych?
Wzrost wagi lub brak efektów diety odchudzającej, połączonej z regularną aktywnością fizyczną, może być rezultatem problemów zdrowotnych. "Stanami chorobowymi, które mogą zniweczyć nasze osiągnięcia na polu walki z nadprogramowymi kilogramami to m.in.:
infekcja Helicobacter pylori (choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy; inne jej objawy to m.in.: zgaga, ból żołądka i przykry zapach z ust),
zespół przewlekłego zmęczenia (wyczerpanie nadnerczy; objawia się także zaburzeniami nastroju, uczuciem niepokoju, wahaniami gospodarki cukrowej),
kłopoty w jamie ustnej (próchnica, źle prowadzone leczenie kanałowe zębów, ułamane zęby itp.),
choroba Hashimoto (objawia się także zmęczeniem, sennością, suchą i łuszczącą się skórą),
opóźnione alergie pokarmowe (IgG-zależne; dają o sobie znać m.in.: poprzez: kłopoty skórne, zaburzenia nastroju, częste mdłości, ból brzucha, biegunkę, wzdęcia i zaparcia),
zwiększona przepuszczalność bariery jelitowej LGS (objawy podobne jak przy opóźnionych alergiach pokarmowych),
niedoczynność tarczycy (może o niej świadczyć także częste marznięcie i spadek libido),
insulinooporność (mogą o niej świadczyć: uczucie ciężkości, ospałość, nagła utrata energii w trakcie dnia i chęć drzemki )". - mówi Jakub Mauricz, dietetyk, specjalista suplementacji sportowej.