Z punktu widzenia fizjologii wiele procesów w naszym organizmie zachodzi w ramach rytmu dobowego. Z tego powodu po przebudzeniu mamy najwyższy poziom kortyzolu (jest on hormonem wydzielanym pod wpływem stresu, przygotowującym nas do reakcji uciekaj albo walcz), to też z tego powodu stymuluje on uwalnianie zgromadzonych zapasów glukozy tym samym zwiększając ilość krążącej w krwioobiegu. Wybierając węglowodany po przebudzeniu spowodujemy dodatkowy wzrost glikemii i duży wyrzut insuliny, który spowoduje znaczące obniżenie się poziomu glukozy doprowadzając do szybszego odczuwania głodu, a nawet osłabienia czy senności.
Śniadanie białkowo-tłuszczowe (składające się przykładowo z jajek, awokado i warzyw) nie spowodują gwałtownego skoku poziomu cukru we krwi zapewniając uczucie sytości na dłużej niż śniadania złożone głównie z węglowodanów, tym samym pozwalają kontrolować apetyt i zmniejszać napady głodu w dalszej części dnia. Dodatkowo niskie zapotrzebowanie na insulinę z rana zwiększa ekspresję glukagonu i leptyny, która polepsza spalanie tkanki tłuszczowej.
Należy jednak pamiętać o indywidualności i jeśli jesteś osobą aktywną fizyczną, która zaraz po śniadaniu rusza na trening śniadania białkowo-tłuszczowe niekoniecznie muszą się u Ciebie sprawdzić. Najważniejsze, aby śniadanie było przygotowane z produktów wysokiej jakości, które dostarczą Ci cennych witamin i składników mineralnych.
Zobacz: Śniadania białkowo-tłuszczowe. Wspomagają redukcję tkanki tłuszczowej [PRZEPISY]