Dieta bezbiałkowa czasami jest konieczna. Alergików przybywa – a dziecko, których przynajmniej jeden rodzic jest alergikiem z dużym prawdopodobieństwem także nim będzie. Skaza białkowa jest coraz powszechniejsza i pojawia się głównie u dzieci, ale nie tylko. U maluchów po około 3 dniach od spożycia mlecznego produktu pojawiają się czerwone krostki, które mogą ukazać się tak na rękach, jak i twarzy, szyi czy ramionach. Jednak objawy mogą być o wiele poważniejsze – w zależności od stopnia alergii. Może się pojawić nawet wstrząs anafilaktyczny!
Skaza białkowa oznacza, że dana osoba uczulona jest na białko, będące składnikiem pewnych pokarmów – najbardziej uczulające jest zaś białko mleczne. Białko jest oczywiście niezbędne do życia – ale jeśli ktoś uczulony jest na mleko i jego pochodne, musi dostarczać białko w innych produktach. Zakazane jest więc zarówno mleko, jak i wszystkie przetwory mleczne – czyli także wszelkie jogurty, kremy, a nawet czekolada! Warto mieć na uwadze, że mleko jest składnikiem wielu popularnych pokarmów gotowych – dlatego też trzeba uważnie czytać etykiety w sklepach i unikać także pieczywa, czy wielu słodyczy.
Skoro białka są potrzebne człowiekowi, a nie może on dostarczyć ich pełnowartościowych wersji z mleka i produktów mlecznych, musi dostarczać je do organizmu w inny sposób. Dieta bezbiałkowa zakłada więc spożywanie kaszy i ryżu, ryb i chudego mięsa (drobiu), a także roślin strączkowych – spośród wszystkich owoców i warzyw to właśnie one posiadają bowiem najwięcej cennego białka. Ale warto jeść również między innymi marchewkę, kalafiory oraz brokuły.
Zaleca się też spożywanie bezmlecznych margaryn oraz mleka sojowego – jest ono bezpieczne dla osób ze skazą białkową. Stosowanie się do zaleceń tej diety może ograniczyć nieprzyjemne objawy i pozwoli uniknąć pogłębiania się alergii i jej przenoszenia także na inne produkty spożywcze. Bezapelacyjnie jednak zawsze warto wcześniej udać się do lekarza alergologa, żeby przeprowadził odpowiednie testy.