Wszyscy go znamy, ale nie przychodzi nam do głowy, żeby jeść go w innej postaci niż w zupie. Szczaw, bo o nim mowa, zaczyna być coraz bardziej popularny! Po szpinaku i jarmużu to on gości w słynnych, zielonych koktajlach.
Dlaczego warto włączyć go do diety?
Korzeń szczawiu stosowany jest w problemach żołądkowych: zatruciach, biegunkach, wzdęciach, a także, ze względu na żelazo, w niedokrwistości. W medycynie ludowej sproszkowanego korzenia używa się jako zasypki na powierzchniowe rany i owrzodzenia.
Liście szczawiu zawierają flawonoidy, karoten i witaminy C, A i z grupy B. Znajdziemy w nim także magnez, wapń, krzem. Szczaw działa detoksykująco, moczopędnie, krwiotwórczo, bakteriobójczo. Pomaga w chorobach wątroby i nerek.
Jednak należy go spożywać z umiarem, bo zawiera kwas szczawiowy, który wiąże się z wapniem, tworząc nierozpuszczalny związek nieprzyswajalny przez organizm. Kwas szczawiowy może również powodować powstawanie kamieni.