Mars i Snickers idą na dietę

Co zrobić, żeby walczyć z otyłością? Sieciówki takie jak McDonald's wprowadzają sałatki i owsiankę, a producenci słodyczy pracują nad taką recepturą czekoladowych batonów, aby słodka przekąska wciąż była słodka, jednak dużo mniej kaloryczna. Czy takie rozwiązanie jest możliwe? Wszystko wskazuje na to, że każdy z nas sam będzie to mógł ocenić w 2013 roku. Robimy zapasy?

Dołącz do nas na Facebooku

Mimo tego, że nasza świadomość dotycząca zdrowego trybu życia wzrasta, problem otyłości wśród dzieci i nastolatków nie znika. Brak ruchu, zbyt krótki i płytki sen, który owocuje zmęczeniem oraz zła dieta - to podstawowe przyczyny problemu. Chipsy, batony, gazowane napoje - dzieci je uwielbiają i trudno je nakłonić do tego, by wymieniły Snickersa na jabłko czy marchewkę. Bądźmy szczerzy: taka alternatywa nie brzmi zachęcająco. Dlatego producenci najpopularniejszych batonów próbują znaleźć inne rozwiązanie: planują "odchudzić" swoje przekąski.

Firma Mars, produkująca takie łakocie jak Mars, Snickers, Twix, M&M's, Bounty czy Milky Way, wyznaczyła sobie konkretny cel: każdy baton będzie miał zawartość energetyczną poniżej 250 kcal.

- Nasze produkty powinny być czymś, po co sięgamy raz na jakiś czas, z umiarem i wtedy cieszymy się ich smakiem - mówią producenci.

Dlatego przed nimi trudne zadanie, bo miłośnicy czekoladowych batonów przez długie lata zdążyli się przyzwyczaić do ulubionego smaku.

Mars i Snickers - te batony czekają największe zmiany. Dlaczego? Ponieważ pozostałe produkty są mniej kaloryczne. M&M's czy Twix - receptura tych słodyczy nie zostanie zmieniona, ponieważ mieszczą się w nowych "widełkach" ustalonych przez firmę. Jednak regularnych rozmiarów Snickers czy Milky Way zostaną nieco odmienione.

Największym problemem jest to, że na rynku pojawiły się powiększone warianty przekąski, takie jak King Size Snickers. Nie znikną z półek tylko zostaną zastąpione przez "2toGo" co oznacza, że w jednym opakowaniu dostaniemy dwa batony w osobnych opakowaniach, co ma nas zachęcić do tego, by zjeść tylko jednego, a drugiego zachować na później

Więcej o: