Naukowcy z Uniwersytetu w Kopenhadze przeprowadzili eksperyment, z którego wynika, że osoby, które przez sześć tygodni jadły ser żółty w nieco wyższej dawce niż zwykle, mają niższy poziom złego cholesterolu (LDL) w stosunku do osób, które jadły taką samą ilość masła. Co więcej, poziom cholesterolu nie podniósł się w tym okresie, pozostał taki sam, jak podczas ich codziennego żywienia.
Specjalna dieta
Badaniom poddano 50 osób. Każda z nich musiała dodać do swojej diety określoną ilość sera lub masła (obydwa produkty pochodziły z mleka krowiego). Dzienna dawka odpowiadała 13% dziennego zapotrzebowania na energię pochodzącą z tłuszczu. Cykl trwał 6 tygodni, następnie każda z osób musiała przejść przez 14-dniowe oczyszczanie organizmu, co w dosłownym znaczeniu było powrotem do dawnej diety. Po upływie wspomnianych dwóch tygodni następowała wymiana: osoby, które jadły ser, teraz sięgały po masło i na odwrót. Dzięki tak przemyślanemu badaniu, można było sprawdzić, jak spożywanie sera wpływa na poziom cholesterolu w stosunku do codziennej diety i w stosunku do tej, o zwiększonej ilości masła.
Jaki był efekt?
U osób, które dodały do diety ser, poziom cholesterolu LDL nie podniósł się w stosunku do tego, jaki mieli przed rozpoczęciem badania. Z kolei u tych badanych, którzy włączyli do żywienia masło, zaobserwowano jego wzrost aż o 7%.
Jakie mogą być przyczyny tego zjawiska? Do tej pory naukowcy myślą o kilku, ale po to, żeby je potwierdzić, potrzebne są kolejne badania. Jedna z teorii: ser zawiera sporo wapna, które przyspiesza przyswajanie tłuszczu oraz jego trawienie i przekształcanie w energię. Inna teoria: ser zawiera sporą ilość białka, powstaje na skutek fermentacji - obydwa czynniki mogą mieć znaczenie dla takiego wyniku eksperymentu. Potrzebne są jednak kolejne badania. Jedyne zalecenie na teraz: nie trzeba całkowicie wykluczać sera z naszego menu, a jedynie ograniczyć jego spożywanie zarówno jeśli chodzi o częstotliwość jak i wielkość porcji. Warto też zrezygnować z odtłuszczonego produktu, a sięgać po pełnowartościowy wariant.
Nie wiesz, jak przy pomocy diety zgubić boczki? Zobacz!
