Brytyjska gazeta Daily Mail postanowiła przetestować różne produkty i sprawdzić czy melon, brokuły i żurawina służą naszej skórze nie tylko wtedy, gdy je zjadamy.
Melon - bogaty w karoten, co wspomaga produkcję witaminy A. Dzięki niej skóra jest odżywiona i zabezpieczona przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.
Brokuły - trzeba przyznać, że nie każdy przepada za tym intensywnym smakiem. Trudno jednak nie dostrzec jego cudownych właściwości. Umieszczone w diecie, pozwolą ci się pozbyć wody zatrzymanej w organizmie i w nieznaczny sposób obniżyć poziom estrogenu (co ułatwi redukcję tkanki tłuszczowej na pośladkach i udach). Z kolei naniesione na twarz kremy z wyciągiem z kiełków brokuła będą doskonałą bronią do walki ze zmęczoną skórą ze względu na magiczny składnik: sulforafan.
Żurawina - na samo hasło oczami wyobraźni widzisz małe, czerwone kuleczki? I słusznie, ale najcenniejsze rzeczy ukryte są gdzie indziej: w jeszcze mniejszych ziarenkach. Olejek wyprodukowany z tej części owocu jest doskonałą odżywką dla skóry. Jeśli nie masz czasu, by tygodniami czekać na efekty kuracji, sięgnij po kosmetyki z dodatkiem żurawiny. Momentalnie odżywią zmęczoną twarz.
Dzika róża - niestety nie będziemy cię zachęcać do jedzenia pączków. Pączki tego kwiatu są bogate w witaminę C oraz tłuszcze nienasycone Omega 3 i 6. Wyciągiem z dzikiej róży koi, goi, oczyszcza i regeneruje dlatego często jest używany przy produkcji kosmetyków do cery z problemami. Liczi - mały niepozorny owoc? Nic bardziej mylnego! To prawdziwa bomba witaminowa. Jeśli znajdziesz go w składzie kremu, serum czy podkładu, warto wypróbować ten produkt. Liczi zawiera bardzo dużo witaminy C oraz potas. Natychmiast odżywia skórę
Teraz wiesz czego szukać w składzie następnego kremu? Na jesień i zimę warto pomyśleć o owocowej mieszance.
Chcesz wiedzieć, jak się zdrowo odżywiać?