Ile czasu spędzasz na analizowaniu wyglądu ludzi ze zdjęć kolorowych magazynów?
To z pewnością zależy od tego, jak się czujesz we własnej skórze i czy akurat trafisz na artykuł zapewniający cię i że ty też możesz mieć "kratę" na brzuchu albo smukłe i jędrne uda, twierdzą naukowcy na łamach Media Psychology. W eksperymencie wzięło udział 169 studentów, którzy wypełnili ankietę dotyczącą ich zadowolenia z własnego wyglądu. Następnie dano im do obejrzenia elektroniczne magazyny, które zawierały specjalny dodatek: 16 stron zdjęć modeli i modelek. Osiem stron przedstawiało sylwetki o idealnych kształtach, a osiem modeli i modelki o kształtach przeciętnych. Mężczyźni oglądali zdjęcia modeli, a kobiety zdjęcia modelek. Jeden z magazynów zawierał artykuły dotyczące diety i ćwiczeń fizycznych, drugi materiały o tematyce ogólnej. Program komputerowy analizował czas, jaki studenci poświęcali na oglądanie zdjęć.
Osoby niezadowolone ze swojego wyglądu poświęcały o 50% więcej czasu na analizowanie zdjęć, jeśli towarzyszyły im artykuły o diecie i fitnessie. Średnio czas ten wynosił odpowiednio 59 sekund dla zdjęć powiązanych z materiałami o żywieniu i treningu i 40 s, jeśli zdjęcia były dodatkiem do artykułów o tematyce ogólnej. Osoby zadowolone ze swojego wyglądu tyle samo czasu poświęcały na oglądanie zdjęć, niezależnie od tematyki artykułów.
"Dla wielu amerykańskich kobiet najgorszym dniem w miesiącu jest ten, w którym do ich skrzynki email wpływa katalog reklamowy Victoria's Secret" mówi Wendy Lewis, chirurg plastyczny. Kobiety potrafią studiować każdą fotografię pokazującą odsłonięte uda i pośladki, czerpiąc z niej motywację do rozpoczęcia kuracji odchudzającej i ćwiczeń. Z drugiej jednak strony narażają się na rozczarowanie, dążąc do ideałów, których nigdy nie osiągną ze względu choćby na zupełnie inną budowę ciała. Większość modelek nigdy nie miała problemów z nadwagą, urodziły się z genami warunkującymi długie nogi i szczupłą budowę ciała (nie wspominając już o cudach dokonywanych w programach graficznych, którymi traktuje się obecnie każde zdjęcie). Niewiele osób może się z nimi równać i nie powinny tego robić.
O wiele lepszym pomysłem jest inspirowanie się osiągnięciami innych, mniej lub bardziej zwykłych ludzi. Dobrym wzorem do naśladowania jest Jennifer Hudson, pracująca obecnie także jako wykładowca Weight Watchers. Jej sukces w odchudzaniu jest sukcesem realnym, takim jaki osiągnąć może większość kobiet.