Nikt tym stwierdzeniem nie okryje Ameryki. Podczas upałów jesteśmy w gorszej kondycji, szybciej się męczymy, doskwierają nam różne dolegliwości. Najchętniej zamknęlibyśmy się w pomieszczeniu z klimatyzacją i przeczekali najgorszą falę upałów. A jednak, wielu zapaleńców decyduje się wyjść z domu i biegać!
Często oprócz zmęczenia towarzyszy im poczucie, że spadła im forma. Dlaczego? W upale trenuje się znacznie gorzej. Nic dziwnego, że osiągamy słabsze wyniki! Temperatura naszego ciała wzrasta, a spada nasza wydolność. Dodatkowo bardzo łatwo się odwodnić, co też zaburza nie tylko termoregulację naszego organizmu, lecz także wpływa na nasze wyniki. Co możemy z tym zrobić? Przede wszystkim musimy zadbać o bezpieczeństwo naszych treningów. W upalne dni to ono jest najważniejsze!
Chcesz biegać w upalne dni? W porządku, ale podchodź do tego z głową. Nie biegaj w południe czy nawet wczesnym popołudniem. To najgorsze, co możesz robić. Wybieraj późne wieczory lub wstań odpowiednio wcześnie i biegaj o świcie.
Zdecydowanie lepiej jest biegać o poranku. Niestety podczas wieczornych treningów może okazać się, że ziemia wciąż będzie bardzo nagrzana. To także może osłabić twoją kondycję i wpłynąć na zdrowie.
Jeśli zawsze biegasz tą samą trasą, porządnie zastanów się, czy podczas upałów to także dobry pomysł. Przykładowo – jeśli biegasz na otwartej przestrzeni, gdzie nie osłonią cię przed słońcem absolutnie żadne drzewa, możesz nabawić się udaru! Nawet gdy biegasz wcześnie rano. Rozsądniej wybrać się na trening do lasu. Będzie znacznie chłodniej i przyjemniej. Nie wspominając już o tym, że leśne ścieżki są zdrowszym podłożem do biegania. Nasze kolana i stawy nam podziękuję.
Na pewno masz swój ulubiony strój do biegania. Jednak porządnie zastanów się zanim włożysz go na trening podczas upałów. Czy na pewno jest odpowiednio przewiewny? Ubierz się naprawdę jak najlżej. Cieniutka koszulka lub top – najlepiej termoaktywna i w jasnych kolorach – ultralekkie spodenki, delikatne skarpetki i dobrze dobrane, przewiewne buty sportowe. Pamiętaj koniecznie o kremie z wysokim filtrem i nakryciu głowy!
Podczas upałów nie nastawiaj się na bicie życiowych rekordów. Trening nie będzie najefektywniejszy. Nie masz co na to liczyć. Biegaj tylko dla podtrzymania formy. Najlepiej zostaw zegarek czy stoper w domu. Przy wysokich temperaturach wydolność organizmu spada. Lepiej świadomie podejdź do tego treningu i zwolnij tempo.
Niewiele osób o tym myśli, kiedy planuje trening. Naprawdę! A przecież odpowiednie nawadnianie organizm jest bardzo ważne szczególnie w upalne dni. Kiedy biegamy, tracimy nie tylko wodę. Wraz z potem wydalamy cenne elektrolity – na przykład magnez, potas, wapń, sód. Niedobór tych cennych składników może być dla nas bardzo groźny. Mogą pojawić się zawroty głowy, osłabienie, wymioty czy niepokojące skurcze mięśni. Podczas biegania pijesz wodę? Świetnie, ale pomyśl także o napojach izotonicznych. Dostarczą nam one niezbędnych składników odżywczych.
Pamiętaj także o tym, aby pić nie tylko po treningu. Pij zarówno przed biegiem, po, jak i w jego trakcie.
Wyjątkowo dokuczliwy upał to także dobry (i chyba jedyny!) powód, aby nieco zmienić rozgrzewkę. Możemy ją spokojnie ograniczyć do bezwzględnego minimum. Jeśli zazwyczaj rozgrzewasz się podczas truchtu, tym razem możesz po prostu ćwiczyć poszczególne partie ciała. Najlepiej jeszcze w domu czy pozostając w cieniu. Chodzi o ograniczenie przebywania na słońcu.
Na koniec dość zabawna rada. Podczas biegania w upalne dni naprawdę warto… polewać się wodą! Na trening weź nie jedną, a dwie butelki z wodą. Jedną do picia, drugą do schładzania ciała. Zimna woda przyniesie natychmiastową ulgę. Poczujesz się znacznie lepiej. Oczywiście przyjemne uczucie chłodu będzie ci towarzyszyć tylko przez kilka minut, ale naprawdę warto spróbować tej metody!