Częstym problemem osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę ze zdrowym stylem życia i marzą o tym, aby odmienić swój wygląd jest to, że same nie wiedzą, czego chcą. Pozbycie się zbędnych kilogramów jest ich głównym celem, ale jak to zrobić, jak przerobić tłuszcz, czy zamienić go na mięśnie, spalić? Tego już nie wiedzą.
Szczególnie kobiety chciałaby schudnąć, ale bez przyrostu tkanki mięśniowej. Tak się niestety nie da. Oczywiście nikt nie każe nam ćwiczyć do upadłego, wylewać siódme poty. Możemy ograniczyć ćwiczenia i skupić się wyłącznie na diecie. Niestety takie odchudzanie nie przyniesie tak spektakularnych rezultatów, jak byśmy tego oczekiwali. Pojawi się obwisła skóra, stracimy jędrność ciała we wszystkich jego rejonach. A tego chyba nie chcemy, prawda? Jak schudnąć więc, aby nie nabrać mięśni i aby skóra nie wisiała?
Przede wszystkim należy zmienić nawyki żywieniowe. Zanim przystąpisz do rygorystycznej diety, wprowadzisz treningi kilka razy w tygodniu, zastanów się, gdzie na co dzień popełniasz błędy.
Zmienić nawyki żywieniowe zawsze warto. Dzięki temu szybciej schudniemy, a rozsądnie wybierane produkty pomogą nam walczyć z cellulitem i obwisłą skórą.
Warto wdrożyć zasadę stałych pór posiłków. Najlepiej jeść cztery-pięć posiłków dziennie, z czego ostatni, kolację, około dwóch-trzech godzin przed snem. Powinniśmy stosować się do odgórnych wytycznych Instytutu Żywności i Żywienia i tak zwanej piramidy zdrowego żywienia. Zakłada ona zjadanie pięciu porcji produktów zbożowych. Oczywiście powinny być to produkty pełnoziarniste, bogate w błonnik, które nie tylko są zdrowe, lecz także wspomogą nasze jelita i wypróżnianie się. Ponadto powinniśmy spożywać dziennie cztery porcje warzyw. Dzięki temu będziemy w pełni nasyceni, a przy tym spożyjemy stosunkowo niewiele kalorii.
W ciągu dnia warto spożyć jedną lub dwie porcje owoców. Jeżeli zależy nam na szybszej redukcji wagi, zaleca się poprzestanie na jednej porcji. Owoce są słodkie, zawierają dużo cukru. Są zdrowe, ale nie należy przesadzać z ich ilością.
Kolejnym zaleceniem Instytutu Żywności i Żywienia jest spożywanie dwóch dawek produktów mlecznych. Jako dawkę mamy na myśli tu na przykład szklankę mleka albo pojemnik jogurtu naturalnego, plaster żółtego czy białego sera.
Ostatnia, ale wcale nie najmniej ważna jest porcja białka. Powinny być to tłuste ryby, warzywa strączkowe – na przykład groch, soja czy fasola – albo porcja chudego, najlepiej białego mięsa, w grę wchodzi choćby kurczak czy indyk.
Kiedy wiemy, już co jeść, aby chudnąć i ograniczyć przybieranie tkanki mięśniowej, pora zastanowić się, jak schudnąć, aby nie wisiała skóra. To bardzo częsty problem podczas odchudzania. Bardzo ważne jest więc dbanie o to, aby nasza zdrowa dieta była też dietą antycellulitową. Ograniczmy spożycie tłuszczów zwierzęcych, absolutnie wykluczmy z diety niezdrową żywność, na przykład fast foody, słodycze, napoje gazowane. Jeśli chodzi o wspomniane tłuszcze zwierzęce, to chudy drób będzie jak najbardziej w porządku. Jednak wieprzowina czy produkty mięsne typu pasztet, parówki, wędliny paczkowane, powinniśmy zdecydowanie odstawić. Niestety także utwardzone tłuszcze pochodzenia roślinnego nie pomogą nam w walce z obwisłą skórą. Zapomnijmy o frytkach, słonych przekąskach, ciastkach paczkowanych.
Aby schudnąć tak, aby nie wisiała skóra, warto też odstawić sól. Może nie zrezygnować z niej zupełnie, ale znacząco ograniczyć jej spożycie. Wszystkie produkty typu instant przez dużą zawartość soli zatrzymują wodę w organizmie i przyczyniają się do powstania cellulitu i wiszącej skóry.
Efekt odchudzania bez wiszącej skóry wspomogą także masaże. Szczególnie te twardą i szorstką gąbką. Dodatkowo warto stosować gruboziarniste peelingi.
A jak ćwiczyć, żeby nie rozbudować mięśni? Przede wszystkim warto odwiedzić trenera personalnego, który dobierze nam odpowiedni zestaw ćwiczeń. Generalnie lepiej stawiać na treningi cardio, które spalają więcej tkanki tłuszczowej. Jazda na rowerze, pływanie, bieganie. To wszystko sprawdzi się, jeśli nie chcemy rozbudowywać mięśni.