Treningi interwałowe poprawiają jakość życia seksualnego

Trening interwałowy to bardzo intensywna forma ćwiczeń. Wzmacnia całe ciało i to dość szybko. Pierwsze efekty wysmuklenia figury możemy zobaczyć już po kilku tygodniach. Okazuje się, że przynosi także inne korzyści. Interwały potrafią pomóc także w sypialni.
Zobacz wideo

Trening interwałowy nie dla każdego

Trening interwałowy, tak zwany HIIT (z języka angielskiego: High Intensity Interval Training) lub interwał, to bardzo intensywna i wymagająca forma aktywności fizycznej. Dla osób zaczynających swoją przygodę ze sportem może nawet zbyt surowa i męcząca. Jednak warto się do niej przekonać. Kiedy wzmocnimy swoje ciało i swoje „odcierpimy” (nie oszukujmy się, czekają nas zakwasy i litry potu), zaczniemy odczuwać same korzyści z treningu interwałowego. Także seksualne!

Na czym polega trening interwałowy?

Interwały to pojedyncze ćwiczenia. Swoją skuteczność zawdzięczają nie trudności a intensywności wykonania. Godzinne zajęcia przeplatają fazy bardzo wytężonego i energicznego treningu z fazami względnie umiarkowanych ćwiczeń. Cykle mogą być różnej długości. Rodzaj ćwiczeń nie ma większego znaczenia. Entuzjaści tego sportu często wybierają jazdę na rowerze, bieganie, boksowanie, wysoki w górę, wiosłowanie. Tak naprawdę, każde ćwiczenie się nadaje, a odpowiednio wykonane przyniesie skutek.

Trening interwałowy – efekty

Warto wspomnieć o tym, że trening interwałowy opiera się na wysiłku beztlenowym. Przestawienie naszego organizmu, naszych komórek z pracy tlenowej na beztlenową wywołuje powstanie czegoś, co eksperci nazywają „długiem tlenowym”. Kiedy wracamy do normalnego stanu, czyli do oddychania tlenowego, w komórkach dochodzi do metabolizowania i pozbywamy się nagromadzonych produktów oddychania beztlenowego. Ten proces wpływa i zasadniczo bardzo przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej.

A kiedy rozpoczyna się spalanie zbędnego tłuszczu, oczywiście chudniemy i rzeźbimy mięśnie ciała. Co ciekawe, intensywność treningu interwałowego jest tak duża, że nawet po zakończeniu ćwiczeń organizm wciąż spala tkankę tłuszczową! Może to robić nawet 48 godzin po treningu. Jak to możliwe? Zmęczone mięśnie potrzebują więcej energii niż zwykle. Dzięki niej mogą się szybciej zregenerować.

Okazuję się więc, że trening interwałowy spala tłuszcz i w trakcie, i po ćwiczeniach. Co ciekawe ten rodzaj sportu może nam pomóc pozbyć się nawet do trzech razy więcej kalorii niż trening na przykład aerobowy lub popularne kardio.

Co oprócz smuklejszego ciała? Niewątpliwą korzyścią jest także poprawa naszej kondycji i zwiększona wydolność oddechowa. Ponadto poprawiamy także swoją wytrzymałość. I tu zaczyna się najciekawsze. Okazuje się, że interwały mogą znacząco podnieść jakość życia seksualnego!

Trening interwałowy a życie seksualne

O tym, że hormony szczęścia, nazywane endorfinami, wpływają na nasz dobry humor, poprawiają samopoczucie, a co za tym idzie w dalszej perspektywie, zachęcają nas do igraszek w sypialni, chyba nikomu już nie trzeba przypominać.

Libido podnoszą też choćby afrodyzjaki. Ale sport? To pewna nowość. Okazuje się, że nie samo uprawianie sportu ma wpływ na jakość naszego życia seksualnego. Aby je wspomóc, trzeba wybierać odpowiednio skomponowany trening. I takim właśnie treningiem są interwały.

Ten rodzaj aktywności, jak już wspominaliśmy, skutecznie i zauważalnie podnosi wydolność organizmu. Na dodatek uprawnia nasz układ nerwowy oraz pobudza ukrwienie tkanek i narządów wewnętrznych. A wszystkie te trzy czynniki rewelacyjnie wpływają na jakość naszego seksu.

Co oprócz interwałów pomoże w sypialni?

Trening interwałowy jest najlepszy, gdy zależy nam na poprawie kondycji, wydolności i wytrzymałości. Dzięki temu zmienimy się nie do poznania także w sypialni. Jednak to nie jedyna aktywność, która pomoże nam podnieść jakość seksu.

Także ćwiczenia siłowe sprawdzą się tu rewelacyjnie. Kiedy dźwigamy ciężary, wzmacniamy mięśnie. A dzięki temu mamy więcej siły, aby sprostać najbardziej wymyślnym pozycjom seksualnym.

Ponadto nie powinniśmy zapominać o ćwiczeniach aerobowych. Pływanie, bieganie, jazda na rowerze czy skakanie na skakance wspomoże działanie układu krążenia. A to ma niebagatelny wpływ na jakość igraszek w sypialni.

Dodatkowo powinniśmy wzmacniać osławione mięśnie Kegla. Osławione, bo wiele się o nich mówi, jednak niestety rzadko kiedy się je odpowiednio ćwiczy. Codziennie napinaj mięśnie dna miednicy, a już niedługo ty i twój partner będziecie cieszyć się nieziemskimi orgazmami.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.