Milly Smith postanowiła krok po kroku pokazać, że nie istnieje coś takiego jak perfekcyjne sylwetki na instagramowych zdjęciach.
W wielu przypadkach jest to kwestia odpowiedniej pozycji, a w jeszcze innych zastosowanie pewnych trików, o których nie wie przeciętna kobieta.
Smith opublikowała kilka zdjęć, które dają do myślenia. Pokazuje, że nie należy wierzyć we wszystko, co się widzi i należy podchodzić do tego z dystansem. Sama walczy z dysmorfofobią - czyli lękiem związanym z przekonaniem o swoim nieestetycznym wyglądzie. W związku z tym publikacja takich zdjęć jest też dla niej pewnego rodzaju terapią.
Warto podkreślić, że nie jest ona jedyną osobą, która postanowiła poruszyć ten drażliwy temat.
TRENERKI FITNESS TEŻ POKAZAŁY, ŻE IDEALNIE CIAŁO NIE ISTNIEJE - KLIKNIJ TUTAJ
Zobaczcie zdjęcia:
WIĘCEJ PODOBNYCH HISTORII ZNAJDZIESZ TUTAJ.