Jak pokonać zastój w odchudzaniu? Jak wygląda dieta na płodność? Dietetyk odpowiada

Dietetyk odpowiada na Wasze kolejne pytania: co robić, jeśli waga stoi w miejscu? Jak poradzić sobie z dietą po zaburzeniach odżywiania i jak wygląda dieta poprawiająca płodność. Jeśli macie pytania do naszych ekspertów, wyślijcie je na: fitness_sport@agora.pl.

Witam, mam 160 cm wzrostu, 31 lat i waże 80 kg od września 2012 (waga wtedy 95 kg) schudłam 15 kg mój wysiłek polegał na odrzuceniu słodyczy i aerobik. Teraz od maja waga stoi mi w miejscu i już jestem zrezygnowana odchudzaniem a chce zrzucić jeszcze 10 - 15 kg. Co mogę jeszcze zrobić, by mi waga znów zaczęła spadać. Teraz jem śniadanie o 10 i obiad o 16 w międzyczasie jabłko rodzynki itp, wody pije ok. 1 l (zdarza mi się podjeść coś słodkiego). Proszę o poradę, jak znów ruszyć te moje kilogramy.

Monika Hajduk ( Healthy Lifestyle ): Spowolnienie tempa redukcji masy ciała jest procesem naturalnym wpisanym w kanon odchudzania. Podczas chudnięcia, zwłaszcza gdy na początku przyjmie się zbyt niską wartość energetyczną diety, może nastąpić spowolnienie tempa metabolizmu. Po jakimś czasie organizm zaczyna się również przyzwyczajać do zmniejszonej porcji energii. Proponuję w dalszym stopniu utrzymać zasady zdrowej diety, zrezygnować ze słodyczy i zwiększyć dawkę ruchu. Gdy masa ciała zaczyna stawać warto zastosować dietę cykliczną. Na klika dni warto nieco zwiększyć kaloryczność diety (o około 300-500 kcal), a po tym czasie ponownie wrócić do nieco niższej wartości energetycznej. Pozwoli to nieco przyspieszyć metabolizm i "zrestartować" go na nowo, dzięki czemu efekty mogą być znowu bardziej widoczne. Jeśli spadki masy ciała będą wolniejsze, ale nadal będą zachodzić - nie ma się czym martwić i dalej dążyć do wyznaczonego celu.

Witam, Na diecie jestem od małego, przeszłam przez anoreksję, zatrzymałam się poniekąd na bulimii. Staram się panować nad sobą, ale jest momentami ciężko. W związku z tym mam pytanie... Bardzo dużo ćwiczę, (ok. 20 godzin tygodniowo), co powinnam jeść? Żeby niemiewać często tych napadów jedzeniowych? I co jeśli mam ochotę się najeść, to co w tym momencie można jeść (proszę nie mówić o sałacie, bo to nie przejdzie)? Chodzi mi również o kolację, gdyż wracam z ćwiczeń o 21, wolałabym wtedy nic nie jeść, ale jak powinnam, co jeść ? Chodzi mi o banalne przepisy w 5 minut.

Monika Hajduk ( Healthy Lifestyle ): W przypadku zaburzeń odżywiania warto skorzystać z indywidualnej porady dietetyka, który indywidualnie dostosuje dietę do potrzeb. Dieta dla osób bardziej aktywnych nie odbiega w swym składzie od zwyczajnego racjonalnego sposobu żywienia, a jedyna różnica polega na pokryciu zwiększonego wydatku energetycznego determinowanego aktywnością fizyczną. W diecie powinny znaleźć się produkty pochodzące ze wszystkich grup żywnościowych: pełnoziarniste produkty zbożowe, grube kasze, ryż brązowy, makaron pełnoziarnisty, warzywa, owoce, chude mleko i jego przetwory, niskotłuszczowe gatunki wędlin i mięs, drób, ryby, jaja, nasiona roślin strączkowych oraz w ograniczonej ilości tłuszcz. Nie warto rezygnować z posiłków węglowodanowych, ponieważ błonnik pokarmowy w nich zawarty pozwala zachować uczucie sytości na dłużej, a to ogranicza późniejsze napady jedzeniowe. Zminimalizuje je również regularność posiłków, która pozwoli utrzymać stałe stężenie glukozy we krwi. Po treningu można zjeść lekką sałatkę z kurczakiem, jajkiem, twarogiem, chudą fetą lub wędliną z dodatkiem węglowodanów złożonych, np. w postaci pieczywa razowego.

Dzień dobry, Jakie produkty powinna włączyć do swojej diety para, która od kilku miesięcy bezskutecznie stara się o dziecko. Czego powinna unikać i jak najlepiej komponować posiłki? I czy w ogóle dieta może mieć wpływ na zwiększenie płodności?

Monika Hajduk ( Healthy Lifestyle ): Prawidłowo skomponowana dieta korzystnie wpływa na płodność zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. Przy towarzyszącej nadwadze lub otyłości warto zredukować masę ciała, co znacznie poprawia parametry hormonalne i metaboliczne. Tkanka tłuszczowa jest niezwykle aktywnym narządem endokrynnym wpływającym na wydzielanie i działanie wielu hormonów, także hormonów płciowych. Zaburzeniom płodności można zapobiec poprzez zmianę stylu życia, w tym zmniejszenie spożycia tłuszczów typu trans (których źródłem są niektóre tłuszcze do smarowania pieczywa, fast-foody i produkty piekarnicze, takie jak ciastka, ciasta, krakersy, herbatniki) na korzyść tłuszczów jednonienasyconych (oliwa z oliwek czy olej rzepakowy). Pozytywnie na funkcje rozrodcze wpływa ograniczenie spożycia białka pochodzenia zwierzęcego i zastąpienie go białkiem pochodzenia roślinnego (nasiona roślin strączkowych, produkty zbożowe, warzywa, owoce, nasiona i pestki). W diecie nie powinno również zabraknąć błonnika pokarmowego oraz węglowodanów złożonych, których źródłem są grube kasze, makaron razowy, ryż brązowy, pieczywo z pełnego przemiału, warzywa i owoce. Ograniczeniu powinny ulec produkty o wysokim indeksie glikemicznym (słodzone napoje, słodycze, produkty z mąki pszennej, biały ryż, niektóre owoce), które wpływają na stężenie glukozy we krwi i wydzielanie insuliny - hormonu wydzielanego przez komórki trzustki w odpowiedzi na spożycie produktów węglowodanowych. Wrażliwość na insulinę jest bowiem ważnym wyznacznikiem owulacji i płodności, ponieważ receptory insulinowe znajdują się również w narządach rozrodczych. Urozmaicona i różnorodna dieta zapewnia także odpowiednią podaż ważnych dla układu płciowego witamin i składników mineralnych, takich jak witamina A i ?-karoten, witamina B6, B12, C, E, kwas foliowy, żelazo, magnez, cynk i selen. Dlatego w diecie nie powinno zabraknąć produktów zbożowych z pełnego przemiału, kasz, orzechów, pestek, nasion roślin strączkowych, ryb, chudszych gatunków mięs, nabiału, owoców i warzyw, ze szczególnym uwzględnieniem ciemnozielonych warzyw liściastych. Dieta to jednak nie wszystko. Proszę również pamiętać o codziennej dawce ruchu oraz rezygnacji z używek - kofeiny, alkoholu i nikotyny. Sprzyjają one wytwarzaniu reaktywnych form tlenu wywołujących stres oksydacyjny, który może być wyznacznikiem kobiecej i męskiej płodności.

Więcej o: