Mogłoby się wydawać, że koniec lata to najgorszy moment na to, by zacząć trenować. W końcu kto znajdzie w sobie motywację do ciężkiej pracy, kiedy sezon na idealną sylwetkę do bikini czy szortów, które nosi się jedynie w zestawie z japonkami (klata i kaloryfer najlepiej prezentują się bez T-shirta) właśnie dobiega końca? Tymczasem warto spojrzeć na tę sprawę z zupełnie innej perspektywy. Po pierwsze: poprawisz sobie samopoczucie i nie dasz się dopaść jesiennej depresji. Po drugie: utrzymasz ciało w formie, o którą trzeba było walczyć miesiącami. Po trzecie: znajdziesz sposób na urozmaicenie długich zimowych wieczorów. Czy potrzebujesz więcej argumentów? My moglibyśmy wymieniać bez końca ale skupmy się na konkretnych propozycjach.
Chłodne wieczory kojarzą ci się z kinem i prażoną kukurydzą albo z wypadem do pubu w towarzystwie najlepszych kumpli? Trzeba przyznać, że ten scenariusz brzmi kusząco, ale ile można? Dlatego radzimy zachować równowagę: nie rezygnuj z drobnych przyjemności takich jak piwo z kumplem czy drink z ulubioną koleżanką ale zostaw to na weekend. W tygodniu zbierz grupę ludzi i zamiast posiedzenia w barze, zorganizujcie koszykówkę, siatkówkę, piłkę nożną albo idźcie razem na jogę, pilates czy bieżnię. - Od roku spotykamy się dwa razy w tygodniu, żeby pokopać piłkę. Początki były bardzo trudne. Wytrzymywaliśmy po kilka minut i trzeba było nas zbierać z podłogi - opowiada 30-letni Michał, który w swojej firmie wyszedł z inicjatywą wspólnej gry w piłkę nożną. - Teraz spotykamy się na jakieś dwie godziny, wliczone są w to tylko dwie przerwy - mówi dumnie. Wynajął salę w jednej z podstawówek w okolicach pracy. - Chciałem, żeby treningi odbywały się jak najbliżej firmy, żeby nikt nie wykręcał się jakąś wymówką. Niektórzy przychodzą raz w tygodniu, inni dwa razy, ale zawsze znajdujemy chętnych do gry.
Jeśli nie lubisz sportów grupowych lub nie masz w sobie ducha rywalizacji, warto pomyśleć o zajęciach na siłowni czy w klubie fitness. Dla leniwych będzie to motywacja do tego, by się nie zasiedzieć i dobrze wykorzystać czas spędzony na treningu, a dla tych bardziej ambitnych tzw.: "bat", który nie pozwoli się poddać w kryzysowym momencie: "Skoro inni to robią, to ja też się nie poddam". Tutaj możliwości jest niezliczona ilość: salsa, zumba, hip hop, break dance, electro - dla tych, którzy kochają taniec. Możesz się zapisać na specjalny kurs w szkole tańca lub wprowadzić to jako urozmaicenie treningów na siłowni. Dla ludzi, którzy wolą spokojniejszą formę aktywności, chcą się odprężyć albo mają problemy z plecami lub postawą pomocna może być joga lub pilates. Istnieje wiele rodzajów takich zajęć, warto poszukać w sieci, popytać, podzwonić, zanim wybierzesz te, które tobie będą odpowiadać najbardziej. Fani treningu siłowego mogą się zapisać na zajęcia ze sztangą takie jak body pump, a miłośnicy sztuk walki przebierać w rozmaitych opcjach od capoeiry po kick-boxing czy aeroboxing, podczas którego można się nie tylko wyżyć ale także pięknie wyrzeźbić.
Podczas treningu lubisz dać z siebie wszystko? Jeśli na co dzień grasz w tenisa, to na pewno nie należysz do leniwych osób, w końcu to jeden z najbardziej wyczerpujących sportów. Wiosna i lato to idealne pory roku do tego, by swoje umiejętności zaprezentować na korcie. W Polsce jest jednak wiele zadaszonych pomieszczeń dla miłośników tenisa. Wystarczy dobrze poszukać i chcieć. Coraz więcej jest również miejsc, gdzie możesz pograć w squasha. Jest to doskonałe rozwiązanie dla osób, które nie mają czasu, by jeździć na korty, a chciałby zostać w formie nawet zimą.
Pływanie zimą nie brzmi kusząco? Gwarantujemy ci, że tylko pierwsze zanurzenie będzie nieprzyjemny. Jeśli nie będziesz plotkować z koleżanką tylko od razu weźmiesz się do pracy, to nawet nie zdążysz poczuć chłodu. Basen relaksuje, poprawia nastrój i pięknie rzeźbi. To także doskonały trening kardio, który wzmocni twoje serce i pozwoli spalić dużo kalorii, których w zimowe dni zazwyczaj przyswajamy więcej. Nagrodą za wysiłek i odwagę mogą być plotki w saunie. Wybierz basen z bogatą ofertą odnowy biologicznej. W końcu po ciężkim treningu można sobie pozwolić na odrobinę przyjemności, a takie nagrzanie się w saunie parowej, suchej czy aromatyzowanej poprawi ci samopoczucie i pozwoli na moment zapomnieć o ulewie lub mrozie.
Jesteś typem samotnika i nawet na siłowni wolisz ćwiczyć w pojedynkę? Pora rozpisać sobie sensowny trening, który będziesz zmieniać co kilka tygodni tak, by przynosił pożądane efekty. Poproś o radę specjalistę lub skorzystaj z naszej propozycji. Oprócz tego, że nie wypadniesz z rytmu, nabierzesz sił i poprawisz kondycję, możesz też podnieść swoje libido. - Trening siłowy, gdzie znajdzie się sporo ćwiczeń takich jak przysiady czy martwy ciąg, może nas zachęcić do zabawy w sypialni - mówi trener osobisty z siłowni Platinum, Michał Ficoń. - Ćwiczenia takie jak przysiady czy np. martwy ciąg zwiększają produkcję testosteronu ale także hormonu wzrostu, a to w połączeniu z endorfinami może nam dać mieszankę wybuchową - przekonuje.
Czujesz się zmotywowany? My tak!