Ella Creon współpracuje z internetowym magazynem Apartament Therapy. W jednym z felietonów przyznaje, że mimo pandemii udało jej się zachować zdrowy rytm i regularnie wykonywać treningi (choć nie było to proste). W pewnym momencie Ella postanowiła sprawdzić, jaki wpływ na kondycję oraz sylwetkę będą miały spacery, które zastąpią jej rutynowe ćwiczenia. Nie spodziewała się jednak takich efektów.
Dziennikarka na początku opowiedziała o swojej standardowej rutynie, na którą ostatnio najczęściej składały się ćwiczenia z wykorzystaniem ciężarków o wadze od 4,5 do 11 kilogramów. Wyzwanie ze spacerowaniem przyszło jej na myśl, kiedy na miesiąc przeprowadziła się w inne miejsce - nie chciała ciągnąć tam ze sobą treningowego dobytku. Czy spacer może pomóc w zachowaniu kondycji? Czy taka forma wpłynie na wytwarzanie endorfin? Codzienne wędrówki przez 14 dni miały Elle pomóc znaleźć odpowiedź na to pytanie.
Redaktorka rozpoczęła wyzwanie od 20-30 minutowych spacerów, pokonywanych dość dziarskim krokiem. Elle w kontrolowaniu treningu pomagał podcast, który zawierał wiele cennych wskazówek i został dostosowany do jej ćwiczeniowych założeń. Po tygodniu Elle zdała sobie sprawę, że cały czas czeka na kolejny spacer, który stał się jedną z ulubionych części jej dnia. Na ósmy dzień dziennikarka postanowiła nieco utrudnić sprawę i zwiększyć prędkość chodzenia. Wtedy po raz pierwszy nazajutrz Creon poczuła zakwasy w łydkach.
Po upływie dwóch tygodni dowiedziałam się kilku rzeczy o moich nawykach i preferencjach związanych z chodzeniem. Najpierw zdałam sobie sprawę, że choć spacer do sklepu na rogu z pewnością zalicza się do treningu pieszego, to wolę poświęcić kilka minut każdego dnia na samo zadanie. Po drugie, odkryłam, że mieszając treningi z lekcjami chodzenia, słuchając własnych playlist, a nawet dzwoniąc do znajomych na wirtualną sesję spaceru i rozmowy, rzadko się nudziłam (nawet jeśli częściej szłam tą samą ścieżką niż nie) - czytamy w artykule Elle na Apartament Therapy.
Creon postanowiła, że spacery staną się częścią jej nowej rutyny. Nie zmierza jednak rezygnować z dawnych treningów; chce przeplatać ze sobą różne formy aktywności. Praca z ciężarami angażuje inne mięśnie, niż chodzenie. Obie aktywności przynoszą nieco odmienne efekty, dlatego warto je łączyć, by cieszyć się wzmocnioną kondycją z każdej strony!