Media społecznościowe w czasie pandemii stały się jednym z głównych kanałów do wyszukiwania ciekawych treningowych propozycji. Wśród wielu osób niezbędnym akcesorium, które sprawdza się przy praktycznie każdym rodzaju ćwiczeń stały się gumy oporowe. Czy zachwalany przez influencerki sprzęt naprawdę się sprawdza?
Wiele osób na pewno zdaje sobie sprawię z tego, że trening siłowy jest ważny. Może nie tylko pomóc w budowaniu siły, lecz także może spowolnić degradację mięśni wraz z wiekiem, a zwiększenie masy mięśniowej może również zwiększyć metabolizm. Chociaż możemy zbudować trochę siły poprzez ćwiczenia oparte wyłącznie na masie ciała, takie jak przysiady lub wypady, często kluczem do większej siły jest tworzenie oporu. Odbywa się to często za pomocą ciężarków lub maszyn. W ostatnich latach - zwłaszcza w szczytowym momencie pandemii - opaski oporu stały się popularnym sposobem na trening siłowy bez wychodzenia z domu. Oznacza to, że możemy czerpać korzyści z dodatkowej siły bez konieczności spędzania godzin na siłowni podnosząc ciężary. Czy na pewno?
Okazuje się, że taśmom oporowym spokojnie możemy dać zielone światło. Specjaliści, którzy przyjrzeli się sprawie, potwierdzają, że taki rodzaj treningu przynosi korzyści, tak jak trening z hantlami czy na specjalnych urządzeniach na siłowni. Zaletami ćwiczeń oporowych z taśmami mogą się cieszyć zarówno początkujący, jak i zaawansowani.
Co ciekawe, trening z gumą oporową może wzmocnić mięśnie stabilizujące nawet bardziej, niż klasyczne ćwiczenia tego typu na siłowni. Ta grupa mięśni jest niezwykle ważna, ponieważ wspiera większe mięśnie i stawy podczas ruchu, a także pomaga nam uniknąć kontuzji. Wzmocnienie ich może poprawić ruch i stabilność, dlatego opaski oporowe są często używane do rehabilitacji.