Wyniki nowych badań dotyczących otyłości i przejadania się. Naukowcy są w szoku. To mogłoby zmienić wiele!

Wyniki badań, które zostały opublikowane w The American Journal of Clinical Nutrition wskazują, że winowajcą przybierania na wadze jest nie to, ile , ale to, co jemy i jak na te produkty reaguje nasze ciało.

Naukowcy sugerują, że pokarmy o wysokim ładunku glikemicznym czyli np. wysokoprzetworzone, łatwo przyswajalne węglowodany, spożywane w nadmiernych ilościach, wywołują reakcję węglowodanowo-insulinową, która zmienia metabolizm w sposób, który napędza magazynowanie tłuszczu i ogólny przyrost masy ciała. Jak to dokładnie działa?

Zobacz wideo Pożeracze tłuszczu, czyli jesz i chudniesz

Przejadanie się i otyłość - zwróć na to uwagę

Kiedy jemy wysokoprzetworzone węglowodany, organizm zwiększa wydzielanie insuliny i hamuje hormon zwany glukagonem, który jest używany do rozkładania glikogenu (zmagazynowanej formy glukozy), który jest wykorzystywany jako paliwo organizmu. Ten proces zwiększonej insuliny i stłumionego glukagonu wysyła wiadomość do komórek tłuszczowych, aby gromadziły więcej kalorii. W tym samym czasie mózg zwiększa sygnały głodu, ponieważ postrzega, że nie ma wystarczającej ilości energii. Efektem tego będzie to, że po raz kolejny w ciągu dnia poczujemy się głodni.

Nawet jeśli będziemy jeść naprawdę sporo, ale na naszym talerzu będzie lądować wspomniana żywność, uczucie głodu będzie nam towarzyszyło praktycznie ciągle. Choć te wnioski może nie są nowe, to w końcu zostały poparte odpowiednimi badaniami. 

Te produkty na ogół nie zawierają wysokiej zawartości błonnika, który pomaga w trawieniu i dłużej utrzymuje uczucie sytości. To kolejna rzecz, która sprawia, że tyjemy - tłumaczy dla Eat This, Not That dietetyk Shena Jaramillo.

Dlatego zamiast skupiać się na ograniczaniu kaloryczności, warto jest przejrzeć lodówkę i spiżarkę, aby zrobić bilans tego, jak wygląda nasza dieta. Duży deficyt kalorii powoduje spowolnienie metabolizmu, co z kolei przekłada się na to, że nawet kiedy się odchudzamy, będziemy się tych zbędnych kalorii pozbywać wolniej. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.