Gwyneth Paltrow opisała na blogu swój przebieg koronawirusa. Aktorka zmierzyła się z chorobą już na początku wybuchu pandemii. Niestety z negatywne skutki "korony" cały czas jej towarzyszą. Gwiazda, aby zawalczyć o powrót do normalnego samopoczucia cały czas konsultuje się z lekarzami. Zmieniła też swoją dietę, aby dostarczać składniki, które mogą wspomóc proces regeneracji organizmu.
Jak można przeczytać na stronie Paltrow, wirus "zostawił ją z przewlekłym zmęczeniem i mgłą mózgową". Aktorka wciąż walczy z tymi negatywnymi skutkami. Gwieździe towarzyszy również niska odporność organizmu i nawracające stany zapalne. Krótko mówiąc, nie jest łatwo - zwłaszcza, że objawy utrzymują się tak długo.
Na samym początku Paltrow usunęła z diety alkohol i cukier, według zleceń lekarza, aby móc w pełni wzmocnić ciało. Aby obniżyć stan zapalny i wzmocnić odporność, aktorka zdecydowała się na dietę paleo, skupiającą się na spożywaniu świeżych produktów. W jadłospisie pojawiło się dużo warzyw i owoców oraz, okazjonalnie, chude mięso oraz orzechy i jajka. Z menu musiały zniknąć jednak fasola garbanzo, soczewica, ryż oraz komosa ryżowa. Choć taka dieta wymaga poświęceń, Gwyneth wierzy, że taki model odżywiania pomoże jej uporać się z negatywnymi skutkami choroby.
Każda przebyta choroba powoduje osłabienie odporności. Dlatego też bardzo ważne jest, aby zadbać o organizm od środka i dostarczyć witaminy i minerały, które go wzmocnią. Ograniczmy wtedy wszelkie fast foody, słodycze i przetworzone przekąski. Postawmy na świeże produkty - to właśnie w nich znajdziemy potrzebne składniki, które poprawią naszą odporność. Co warto kupować?
Pamiętajmy, że zbilansowanie w diecie jest niezwykle ważne. Jeżeli mamy wątpliwości, czy wszystkiego dostarczamy w odpowiednich ilościach, skontaktujmy się z odpowiednim lekarzem.