Czekolada w roli wspomagacza odchudzania - brzmi jak oksymoron? Specjaliści szukający najlepszych metod na odchudzanie wciąż testują coraz to inne produkty. Kiedy przyszła pora na czekoladę, wyniki eksperymentu wprawiły naukowców w niemałe zdziwienie.
Badacze przeprowadzili eksperyment - przez wyznaczony czas kobiety jadały po 100 gramów czekolady o różnych porach dnia. Badanie miało sprawdzić wpływ czekolady na metabolizm u kobiet po menopauzie. Doświadczenie trwało 14 dni. Ochotniczki podzielono na trzy grupy. Pierwsza zjadała przysmak rano, druga wieczorem, trzecia nie jadła czekolady w ogóle. Jako że zwykle to ciemna czekolada jest polecana jako ta zdrowsza, panie zjadały... czekoladę mleczną. Przez ten czas żadna z kobiet nie przybrała na wadze! W dodatku zauważono też inne efekty. Kobiety, które zjadły określoną ilość czekolady, niezależnie czy rano czy wieczorem, zauważyły zmniejszone uczucie głodu oraz malejącą ochotę na słodycze. Ale najciekawsze jeszcze przed nami - co z tym spalaniem kalorii?
Okazało się, że grupa pań, które jadały czekoladę, spalała więcej kalorii niż te, które zrezygnowały z deseru. Co ciekawe, grupa zjadająca czekoladę wieczorem, spalała średnio dwa razy więcej kalorii. Jakby tego było mało, osoby ćwiczące z grupy wieczornej miały podkręcony metabolizm średnio o prawie siedem procent bardziej od reszty. Skąd takie wyniki? Jak czytamy na "Eat This, Not That" czekolada prawdopodobnie zmienia skład mikrobów jelitowych, co wpływa na szybkość metabolizmu.
Pamiętajmy jednak, że jeśli rzeczywiście czekolada ma zadziałać w ten sposób, musimy dbać o odpowiednią ilość aktywności fizycznej, aby doprowadzić do deficytu kalorycznego - inaczej zamiast spalać, kalorie zaczną przemieniać się w tkankę tłuszczową. Ważną kwestią jest też ilość przysmaku - co za dużo, to, w dalszym ciągu, niezdrowo.